Puchar Świata w Klingenthal. Ogromny pech Stocha w prologu. Pozostali Polacy przyzwoicie. Wiatr mocno kręcił

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Rozgrywany w loteryjnych warunkach prolog w Klingenthal padł łupem Roberta Johanssona. Pozostali Polacy poradzili sobie nieźle, dwóch znalazło się w czołowej dziesiątce. Dużo pecha miał Kamil Stoch, który trafił na najgorsze warunki.

O 13:00 rozpoczął się prolog przed niedzielnym konkursem w Klingenthal. Pierwotnie o tej porze miały zostać rozegrane kwalifikacje, ale nie było takiej potrzeby, bowiem do zawodów zostało zgłoszonych zaledwie 50 skoczków.

Zawodnicy rozpoczęli zmagania z 12 belki startowej. Wiatr mocno kręcił. Denis Korniłow miał zaledwie 0,4 m/s pod narty. Tuż po nim swoją próbę oddał Tomasz Pilch. Polak znakomicie wykorzystał sprzyjające podmuchy, które miały siłę niemal 2 m/s i poleciał na 131 metr.

Kolejnym z Biało-Czerwonych był Klemens Murańka, który miał znacznie gorsze warunki niż Pilch. Poradził sobie jednak całkiem nieźle, bowiem osiągnął 126,5 metra. Rewelacyjnie za to spisał się Jakub Wolny, który przy jeszcze mniej sprzyjającym wietrze skoczył 129,5 metra i objął prowadzenie w prologu.

ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald w Zakopanem poznał niezwykłą osobę. "To było genialne!"

Po locie Michaela Hayboecka na 136,5 metra sędziowie zdecydowali się obniżyć belkę o jeden stopień. Niedługo po nim skakał Andrzej Stękała, który nie miał dobrych warunków, ale oddał świetną próbę i osiągnął 130,5 metra.

Na czoło wysunął się Anze Lanisek. Słoweniec uzyskał aż 138,5 metra. Tuż po nim swoją próbę oddał Dawid Kubacki. Polak także spisał się bardzo dobrze i skoczył 134 metry. Prowadzenie w prologu o 0,1 punktu objął Robert Johansson.

Piotr Żyła osiągnął 130,5 metra, miał jednak problemy przy lądowaniu i ostatecznie w klasyfikacji wylądował tuż za Jakubem Wolnym. Fatalne warunki miał Kamil Stoch. Polakowi do noty zostało dodane aż osiem punktów, a skoczył 118,5 metra.

Lider Pucharu Świata także skakał przy słabiutkim wietrze pod narty. Halvor Egner Granerud wylądował jednak na 135. metrze i zajął miejsce na najniższym stopniu podium.

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1.Robert JohanssonNorwegia139,5134,5
2.Anze LanisekSłowenia138,5134,4
3.Halvor Egner GranerudNorwegia135133,5
7.Andrzej StękałaPolska130,5123,9
9.Dawid KubackiPolska134122,3
16.Jakub WolnyPolska129,5114,9
19.Piotr ŻyłaPolska130,5113,9
23.Kamil StochPolska118,5111,0
28.Tomasz PilchPolska131104,8
31.Klemens MurańkaPolska126,5103,4

Czytaj więcej: Niespodziewana zadyszka Stękały. "Andrzej może odczuwać zmęczenie sezonem" PŚ w Klingenthal. Bukmacherzy nie docenili Kamila Stocha. W niedzielę jest inaczej

Źródło artykułu: