W 2007 roku konkursy w Titisee-Neustadt były jednym z ostatnich sprawdzianów przed mistrzostwami świata w Sapporo. Martin Schmitt chciał w nich pokazać jak najwyższą formę. Tym bardziej, że swoją dyspozycją zaczął straszyć rywali Adam Małysz.
Zamiast świetnego wyniku Schmitta były jednak chwile grozy. Na progu błędu nie było. Schmitt wybił się dobrze i leciał spokojnie. Po wylądowaniu podbiło mu jednak nartę. Niemiec nie miał czasu na reakcję. Przy dużej prędkości uderzył o zeskok. Z nosa polała się krew.
Skocznia ucichła. Przy skoczku natychmiast pojawiły się służby medyczne. Był przytomny. Opuścił zeskok o własnych siłach, ale został zabrany do szpitala na badania. Na stłuczonym podbródku założono kilka szwów. Poważnych kontuzji Schmitt uniknął, ale i tak opuścił kilka kolejnych konkursów - nie wystartował w drugich zawodach w Titisee i tydzień później w Willingen.
Schmitt mógł tylko się przyglądać, jak na Hochfirtschanze szalał Adam Małysz. Wygrał oba konkursy. Imponujący był zwłaszcza triumf w pierwszych zawodach, w których upadł Schmitt. Polak prowadził już po pierwszej serii, a w drugiej poleciał aż na 145. metr, wyrównując rekord obiektu Svena Hannawalda.
Zobacz upadek Martina Schmitta i późniejsze zwycięstwo Małysza w Titisee-Neustadt:
Co to był za konkurs w Titisee-Neustadt Zaczęło się od dramatycznego upadku Martina Schmitta, a potem Adam Małysz odpałił #tvpsport #skokoholicy #skijumpingfamily #skijumping
— TVP SPORT (@sport_tvppl) January 8, 2021
dzisiejszych treningów i prologu możecie śledzić tu ➡ https://t.co/ks4GT3RgXQ pic.twitter.com/1uV2kedAh9
Mimo upadku w Titisee Schmidt zdecydował się na start w mistrzostwach świata w Sapporo. Występu w Japonii nie będzie jednak mile wspominał. Oba konkursy indywidualne zakończyły się dla niego sromotną porażką. Na dużej skoczni był dopiero 30. Niewiele lepiej było na normalnym obiekcie (16. lokata). W drużynie Schmitt i pozostali jego koledzy skompromitowali się, zajmując dopiero 8. miejsce.
W Titisee-Neustadt poważnie nie tylko upadł Martin Schmitt. Po wylądowaniu równowagi nie utrzymał także Thomas Morgenstern. Austriakowi mocno uciekła lewa narta i runął na zeskok. Tak jak Schmitt także został zabrany do szpitala. Ten upadek miał duży wpływ na późniejszą decyzję Morgensterna o zakończeniu kariery już w wieku 27 lat. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.
W ten weekend skoczkowie znów rywalizują w Titisee-Neustadt. Sobotni konkurs był fenomenalny dla Biało-Czerwonych. Wygrał Kamil Stoch, trzeci był Piotr Żyła, a piąty Andrzej Stękała (więcej TUTAJ). Początek niedzielnych zawodów na Hochfirtschanze o 16:30.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kto po Stochu, Kubackim i Żyle? "Potrzebujemy skoczków, których nazwisk jeszcze nie znamy"