69. TCS. Tylko cud może dać wygraną Geigerowi? Legenda w niego wierzy, trener nie do końca

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Karl Geiger
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Karl Geiger
zdjęcie autora artykułu

W Niemczech zdania podzielone odnośnie tego, czy Karl Geiger ma szansę na zwycięstwo w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Przed ostatnim konkursem z dużą przewagą prowadzi rewelacyjny Kamil Stoch. Wszyscy są tego samego zdania: Geiger potrzebuje cudu.

I wierzy w niego Martin Schmitt. Legenda niemieckich skoczków mocno trzyma kciuki za Karla Geigera i dodaje mu otuchy. Zdaje sobie jednak sprawę, że odrobienie w Bischofshofen 24,7 punktu straty do Kamila Stocha jest misją arcytrudną.

- W Bischofshofen można nadgonić dużo metrów, ponieważ tam możliwe są najdłuższe skoki. To jest "latające wzgórze" - przyznał w rozmowie z "Bildem" legendarny skoczek, który nie traci nadziei związanych z jego rodakiem.

42-latek ma wskazówkę dla Geigera na ostatni konkurs 69. Turnieju Czterech Skoczni. - Po prostu skacz. Bądź zrelaksowanym, aby robić wszystko swobodnym. I wierz w cud. Nadzieja wciąż tam jest. Inni też mogą popełniać błędy - przekazał młodszemu koledze.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Schmitt doskonale wie, że cuda w skokach się zdarzają - jeden taki sam nawet przeżył. Podczas drużynowych mistrzostw świata w 1999 roku w Ramsau upadki zaliczyli jego reprezentacyjni koledzy Sven Hannawald i Christof Duffner, a mimo to Niemcy zdołali wywalczyć złoto.

Problem w tym, że sam Geiger po nieudanym dla siebie konkursie w Innsbrucku był niezwykle sfrustrowany. Było widać wielkie rozczarowanie i złość po tym, jak zakończył zawody na odległej, 16. pozycji. Pytanie brzmi, czy zdoła sobie z tymi negatywnymi emocjami poradzić i wspiąć się raz jeszcze na swoje wyżyny?

W triumf Geigera w całym 69. TCS nie wierzy trener niemieckich skoczków Stefan Horngacher. 51-letni Austriak nie ma złudzeń, a sytuację swojego podopiecznego opisał, jako "gorzką". Trudno też było w jego głosie wyczuć jakikolwiek optymizm przed Bischofshofen, gdzie jego podopieczny musiałby nadrobić 14 metrów do Stocha, a przecież pomiędzy nimi w klasyfikacji są jeszcze Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud.

- Zdecydowanie stracił szansę na wygraną. Musiałby się wydarzyć cud - oznajmił Horngacher cytowany przez "Bild".

Program 69. Turnieju Czterech Skoczni: Bischofshofen (Austria)

5 stycznia, wtorek 15.00 - oficjalny trening 16.30 - kwalifikacje 6 stycznia, środa 15.30 - seria próbna 16.45 - pierwsza seria konkursowa

Zobacz także: Jak Adam Małysz zmienił świat skoków narciarskich Apel Fortuny w sprawie Graneruda. Pamiętasz, co Norweg mówił w Oberstdorfie?

Źródło artykułu: