Reprezentant Polski w Innsbrucku nie miał sobie równych. Kamil Stoch dzięki wygranej awansował na pozycję lidera Turnieju Czterech Skoczni i jest blisko trzeciego zwycięstwa w tych prestiżowych zawodach. Przed ostatnim konkursem w Bischofshofen ma 15,2 pkt przewagi nad Dawidem Kubackim i 20,6 pkt zaliczki nad Halvorem Egnerem Granerudem.
Jednocześnie były to 74. zawody Pucharu Świata, w których Stoch stanął na podium. Pod tym względem wyprzedził legendę skoków narciarskich, Jensa Weissfloga, który ma na swoim koncie 73 pucharowe podia. Stoch rozpoczął tym samym pogoń za Thomasem Morgensternem i Mattim Nykaenenem, którzy na podium stawali po 76 razy.
Liderem tej klasyfikacji jest Janne Ahonen. Fin 108 razy kończył zawody PŚ w skokach narciarskich na podium. Drugi jest Adam Małysz (92), a trzeci Gregor Schlierenzauer (88). Z kolei 80 razy na podium stał Simon Ammann.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"
Stoch jest także czwartym zawodnikiem w klasyfikacji zwycięstw w zawodach PŚ. Odniósł ich 37, a pod tym względem lepsi są jedynie Schlierenzauer (53), Nykaenen (46) i Małysz (39).
Kolejną okazję do wygranej w Pucharze Świata Stoch będzie miał w Bischofshofen. Zawody rozegrane zostaną 6 stycznia, a ich początek zaplanowano na godzinę 16:45. Transmisję przeprowadzą stacje Eurosport 1, TVP Sport i TVP1, a tekstowa relacja dostępna będzie na WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
TCS. Norwegowie czują się ukarani. "To bardzo niesprawiedliwe!"
69. Turniej Czterech Skoczni. Granerud ochłonął i przeprosił. Niezwykłe słowa o Kamilu Stochu