"Konkurs po konkursie Polacy odpalają noworoczne petardy i nie schodzą z podium Pucharu Świata. Z przyjemnością patrzy się na ich skoki. Są nie tylko efektowni, ale też i skuteczni" - napisał na Facebooku Adam Małysz.
Trudno nie zgodzić się z jego słowami. Reprezentanci Polski ponownie zaliczyli świetne zawody, w Innsbrucku zajmując dwa miejsca na podium. Kamil Stoch wygrał konkurs, Dawid Kubacki był trzeci, a tuż za "pudłem" uplasował się Piotr Żyła, który zakończył zmagania na czwartej pozycji.
"Kamil Stoch śrubuje swoje imponujące statystyki indywidualne, a dzisiaj został liderem Turnieju Czterech Skoczni. Wygląda na to, że Rakieta z Zębu weszła w tryb autopilota z kursem na końcowy sukces" - skomentował Małysz.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?
"Drugie miejsce po trzech z czterech konkursów zajmuje w tej imprezie Dawid Kubacki. Niesamowite sprawa!" - dodał. Dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN czuje, że Polacy nie wypuszczą już z rąk triumfu w całym cyklu.
"Wydaje się, że po raz kolejny złoty orzeł dla triumfatora Vierschanzentournee wyląduje w Polsce. Oczywiście w ostatnich zawodach dużo może się zdarzyć, ale jestem dobrej myśli" - stwierdził Małysz. I niech to będą prorocze słowa!
Finał 69. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w najbliższą środę w Bischofshofen. Początek o godzinie 16:45.
Zobacz też:
69. Turniej Czterech Skoczni. Nokaut! Kamil Stoch i Dawid Kubacki czapki z głów! Co wy zrobiliście!
69. Turniej Czterech Skoczni. To nie wina warunków. Apoloniusz Tajner tłumaczy, co zrobił źle Halvor Egner Granerud