MŚ w lotach. Kibice i dziennikarze zachwyceni. "40 cm na wagę złota"

PAP/EPA / VID PONIKVAR / Na zdjęciu: Karl Geiger
PAP/EPA / VID PONIKVAR / Na zdjęciu: Karl Geiger

Kibice i dziennikarze są zachwyceni poziomem dwudniowego konkursu o mistrzostwo świata w lotach, który rozegrał się w Planicy. Fenomenalną walkę o złoty medal stoczyli Karl Geiger i Halvor Egner Granerud.

Losy mistrzostwa świata w lotach toczyły się do ostatniego skoku. Halvor Egner Granerud w ostatnim skoku bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę przed liderem, Karlem Geigerem. Norweg skoczył aż 243 metry, a Niemiec odpowiedział skacząc 231,5 metra i o zaledwie pół punktu wyprzedził rywala. Nieprawdopodobne jest to, że w konkursie składającym się z czterech serii, o triumfie zadecydowało zaledwie 0,5 punktu.

"Nieprawdopodobne zawody. Dawno nie miałem takiej przyjemności z oglądania skoków. Pasjonująca walka do końca między Geigerem i Granerudem o złoty krążek" - napisał na Twitterze jeden z kibiców.

MacKenzie Boyd-Clowes krótko i wymownie skomentował emocjonujące rozstrzygnięcie zawodów w Planicy.

Marcin Szemraj przypomniał, że Geiger został szóstym Niemcem w historii, który wywalczył tytuł mistrza świata w lotach. Ostatnim mistrzem był Severin Freund w 2014 roku.

Pod wrażeniem przebiegu mistrzowskiego konkursu jest także Sebastian Szczęsny, komentator zawodów w Telewizji Polskiej. "Ależ to była walka!!! Losy tytułu ważyły się do ostatniego skoku. I kto? Karl Geiger? Który specjalistą od lotów nigdy nie był! 40cm na wagę złota!!! O tyle po 4 skokach na tak wielkim obiekcie wyprzedził Graneruda (przeliczając 0,5pkt przewagi na odległość) Niesamowite!!!!" - napisał na Twitterze.

Kibice współczuli także Granerudowi, który złoto przegrał o zaledwie pół punktu i był wyraźne załamany rozstrzygnięciem zawodów.

W niedzielę odbędzie się konkurs drużynowy mistrzostw świata w lotach. Początek o godzinie 16:00.

Czytaj także:
MŚ w lotach. Znamy skład Polaków na konkurs drużynowy
MŚ w lotach. Ogromny cios dla Austriaków. Drużynówka bez czołowego skoczka

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Źródło artykułu: