Trener Michal Doleżal po zawodach w Zakopanem odesłał Macieja Kota i Stefan Hula na turnieje Pucharu Kontynentalnego.
Tam mają odbudować formę i powalczyć o powrót do składu na konkursy Pucharu Świata.
W Planicy Hula wypadł bardzo słabo, ale już w niemieckim Brotterode Polak prezentuje się znacznie lepiej.
Zobacz także: Szymon Łożyński: Jury przeszło samych siebie. Takiego cyrku w skokach jeszcze nie widzieliśmy (komentarz)
Na przedpołudniowych sobotnich treningach Hula imponował formą. Polak popisał się najdłuższym skokiem na odległość 117,5 metra. Tym samym skoczek przeskoczył skocznię (HS skoczni umiejscowiony jest na 117 metrze). Polak ledwo ustał swoją próbę. Zanotował małą podpórkę przy lądowaniu.
DJ puścił dla Huli Wagnera, więc Hula w uniesieniu przeskoczył skocznie i ledwo ustał!
— Aureliusz Kleks (@AureliuszKleks) February 8, 2020
Szkoda, że w Brotterode nie ma ani Polek, ani Chinek, byłaby ciekawsza rywalizacja.#skijumpingfamily pic.twitter.com/jcRXvHygm0
Po jego skoku organizatorzy zdecydowali się obniżyć belkę, co spowodowało, że kolejni zawodnicy mieli dodatnie punkty za skrócony najazd. Mimo że skakali krócej, wyprzedzali Polaka. Hula ostatecznie w drugim treningu zajął 10. miejsce.
Zobacz także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Willingen. Jest nadzieja dla skoczków
ZOBACZ WIDEO: Kubacki nagrodzony przez premiera Morawieckiego. "Wiemy jak bardzo skoczkowie są pod względem finansowym niedoceniani"