Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane. Dawid Kubacki kapitalnie odpalił w serii próbnej. Martwi forma Wolnego

Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane. Na Wielkiej Krokwi można odlecieć! Zobacz jak zmieniał się rekord skoczni

Zaledwie dziewięć drużyn przystąpi do sobotniego konkursu drużynowego na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza (HS140). Składem Polaków zaskoczył trener Michal Doleżal, który postanowił, że do trójki Kubacki, Stoch, Żyła dołączy Jakub Wolny. 22-latkowi ostatnio mocno się nie wiodło, zabrakło go nawet podczas ostatnich konkursów - w tym czasie miał odbudować formę.

Piątkowe skoki wolnego nie napawały jednak optymizmem. Znalazł się w gronie 13 zawodników, którym nie udało się uzyskać awansu do niedzielnego konkursu indywidualnego. Za faworytów drużynówki uznano Niemców i już pierwszy skok w serii próbnej potwierdził te przewidywania. Constantin Schmid osiągnął 133,5 metra. Dalej w tej grupie skoczył jedynie Marius Lindvik. Piotr Żyła był siódmy.

Również nie najlepszym skokiem popisał się Jakub Wolny. Osiągnął zaledwie 112,5 metra i na tym etapie wyprzedzał jedynie dwójkę Rosjan - Dimitrija Wassiliewa i Michaiła Nazarowa. Zespołowo najlepiej radzili sobie z kolei Norwegowie.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kubacki optymistą przed drużynówką. "Możemy zejść ze skoczni z uśmiechami na ustach"

Nadzieje na dobry wynik Polaków w sobotnim konkursie przywrócił Kamil Stoch, który niemal tradycyjnie skakał w niekorzystnych warunkach, a jego rekompensata za wiatr była jedną z najwyższych w serii próbnej. Mimo to trzykrotny mistrz olimpijski skoczył na odległość 132,5 m i w swojej grupie był najlepszy.

Po raz kolejny kapitalnie spisał się Dawid Kubacki. Z obniżonego rozbiegu i w najgorszych warunkach poszybował na odległość 137. metrów i odniósł zdecydowane zwycięstwo w serii próbnej. Kamil Stoch był 7., Piotr Żyła 23., a Jakub Wolny 32. W nieoficjalnej klasyfikacji drużynowej triumfowali Norwegowie, przed Niemcami i Japończykami, którzy wyprzedzili Polaków o 0,7 pkt. Ze swojego skoku zrezygnował jednak Stefan Kraft, co zrzuciło Austriaków na ósme miejsce.

Przez całą serię próbną, podobnie jak miało to miejsce w piątek, zawodnikom wiało w plecy. Siła podmuchów oscylowała w granicach 1 m/s. Warto podkreślić, że trening przeprowadzono w niespełna pół godziny. Początek pierwszej serii konkursu drużynowego wyznaczono na godz. 16.15.

Wyniki serii próbnej:

Czytaj także:
- Niemcy faworytami bukmacherów, Polacy powalczą o podium
- Będzie próba bicia rekordu z polską flagą