Mieszkańcy Krzyszkowic przeprowadzili zapowiadany wcześniej protest na zakopiance. W sobotni poranek, od godz. 8:00 do 11:00, wychodzili na pasy przecinające trasę do Zakopanego i na kilkanaście minut wstrzymywali ruch samochodowy.
Na zwykle i tak zakorkowanej drodze tworzyły się ogromne korki, ponieważ do stolicy Tatr na konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich zmierzają kibice z całej Polski.
Jak informuje obecny na miejscu dziennikarz Wirtualnej Polski, Klaudiusz Michalec, jeden z fanów nie wytrzymał. Krzyczał w kierunku protestujących, wśród których były również dzieci, że nie zdąży na skoki. Zaatakował też powstrzymującego go policjanta. Nerwowy kibic został zabrany siłą z miejsca zdarzenia. Wideo z zajścia zobaczysz niżej.
Mieszkańcy Krzyszkowic chcą wymóc budowę bezkolizyjnego skrzyżowania drogi powiatowej z drogą krajową na zakopiance. Protest był zapowiadany już od kilku dni, a termin nie był przypadkowy.
- Taki termin protestu wybraliśmy z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że jest Puchar Świata w skokach narciarskich w Zakopanem, a po drugie trwają ferie. Zainteresowane będzie większe i dzięki temu bardziej zostanie zwrócona uwaga na nasz problem - tłumaczyła nam Bożena Góra, współorganizatorka protestu (więcej TUTAJ).
W sobotę o godz. 16:15 rozpocznie się konkurs drużynowy Pucharu Świata. Dzień później zaplanowano konkurs indywidualny, w którym wielkim faworytem jest Polak Dawid Kubacki. Na oba wydarzenia już od dawna nie ma biletów. Na każde z nich sprzedano ok. 22 tys. wejściówek.
Czytaj też: Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane 2020. Kibice zaskoczeni decyzją Doleżala
ZOBACZ WIDEO Skoki. Gorąco na zakopiance! Zirytowany kibic zaatakował protestujących i policjanta!