- Staramy się nie zmieniać atmosfery w szatni i nie dać odczuć Dawidowi, że coś jest na rzeczy. Najważniejsze to utrzymanie dobrego ducha zespołu - tłumaczy Maciej Kot.
34. skoczek klasyfikacji generalnej TCS przyznaje, że Polacy z roku na rok uczą się podejścia do zawodów. - Stefan Horngacher miał trochę inny pomysł. Pierwszy rok pod jego wodzą w TCS był specyficzny. Byliśmy zamknięci na świat, na media. Pod wodzą Michala Doleżala jesteśmy nieco bardziej otwarci. Jest więcej swobody i to może pomóc Dawidowi. Każdy zawodnik ma jednak swój ulubiony sposób, który daje mu najlepsze możliwe skoki.
Jakub Kot wskazał faworytów. "To on może zagrozić Kubackiemu najmocniej!" >>
Kamil Stoch potwierdza, że napięcia w kadrze nie ma, a zapytany o rady dla Kubackiego przed finałem w Bischofshofen, odpowiada wprost: - Teraz to on mi powinien dawać rady, a nie ja Dawidowi.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Jakub Kot wskazał faworytów. "To on może zagrozić Kubackiemu najmocniej!"
Skoczkowie przed przejazdem z Innsbrucka do Bischofshofen nie mieli chwili odpoczynku. Jedynie niedzielny wieczór mógł dać upragniony i spokojny sen. Dlatego też po kwalifikacjach dziennikarze zadawali zwięzłe pytania, aby nie nadwyrężać lidera TCS.
- Konferencje męczą zawodnika. Ja zazwyczaj byłem najbardziej zmęczony po wywiadach i po całej otoczce związanej ze skokami. Na szczęście jesteśmy na takim etapie sezonu, że szybko potrafimy się regenerować - wyjaśnia Stoch.
QUIZ. Rozpoznaj skoczków narciarskich. Nie ma mowy o błędzie! >>
Piotr Żyła zapytany o atmosferę w kadrze, odparł, że jest zupełnie normalna. - Zawody, jak każde inne. Wiemy, co mamy robić i każdy z nas przygotowuje się najlepiej, jak potrafi.
Na pytanie, czy w kadrze odbywają się rozmowy na temat szans Dawida Kubackiego na zwycięstwo, Żyła odpowiedział wprost: - Nawet nie ma czasu na mówienie o tym, co może stać się w poniedziałek!
Finał w Bischofshofen rozpocznie się o godzinie 17.15. Na 15.30 zaplanowano start serii próbnej. Dawid Kubacki jest liderem TCS z przewagą 9,1 punktu nad Mariusem Lindvikiem.
Dawid Góra z Bischofshofen