Gregor Schlierenzauer ocenia, że walka rozegra się pomiędzy Lindvikiem a Kubackim. Podkreśla, że zawodnicy są w równej formie, jednak strata nieco ponad dziewięciu punktów to niewiele. Nie zwraca również uwagi na fakt, że w drugim skoku Polak i Norweg uzyskali dokładnie tę samą liczbę punktów.
- Uważam, że Marius wygra w Turnieju Czterech Skoczni. Przewagę Dawida da się odrobić w ciągu jednego konkursu - prognozuje austriacki skoczek.
W walce o końcowy wynik podczas TCS sam Schlierenzauer już się nie liczy, ale jego dyspozycja sukcesywnie rośnie. Austriak wreszcie wychodzi z dołka spowodowanego kontuzjami i głośno puka do drzwi czołówki. W TCS zajmuje dopiero 30. lokatę, jednak w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest 20., a w Innsbrucku ostatecznie wywalczył szóste miejsce.
ZOBACZ WIDEO Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Czy Michal Doleżal to dobry wybór na trenera Polaków? "Oby nas zaskoczył"
Dla Kubackiego liczą się tylko wygrane. "Przede mną jeszcze trochę pracy" >>
- To możliwe, abym jeszcze w tym sezonie osiągnął naprawdę wysoką formę. Moja dyspozycja faluje, ale jestem na dobrej drodze i wciąż blisko czołówki. To dodaje mi pewności siebie. Nie mam problemu z techniką czy sprzętem. Jedziemy dalej! - cieszy się w rozmowie z WP SportoweFakty Schlierenzauer.
Austriak ma 29 lat i w swojej karierze zdobył już m.in. mistrzostwo świata i dwie kryształowe kule. Do tego mnóstwo medali innego kruszcu, również na igrzyskach, zarówno indywidualnie, jak i z drużyną (wespół z kolegami ma na swoim koncie nawet olimpijskie złoto). Nie żyje jednak tym, co zdążył już wywalczyć.
Adam Małysz: Dawidowi Kubackiemu nic nie jest w stanie przeszkodzić >>
- Przeszłość jest przeszłością, a przyszłość to zupełnie inna sprawa. Teraz odmienny jest sprzęt, po części nawet zasady. Mam jednak pomysł na to, jak skakać i przypomnieć o sobie kibicom - przekonuje Schlierenzauer.
Dawid Góra z Innsbrucka