Sezon 2019/2020 przypomina rollercoaster. Przed 68. Turniejem Czterech Skoczni obawialiśmy się o formę Dawida Kubackiego. Tymczasem mistrz świata zaskoczył wszystkich. W Turnieju spisuje się fenomenalnie. W Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen zajął 3. miejsce i na półmetku zawodów ma niewielką stratę do drugiego Karla Geigera i prowadzącego Ryoyu Kobayashiego.
Wiedząc, że w Bischofshofen - gdzie tradycyjnie odbędzie się finał TCS - Kubacki czuje się bardzo dobrze, moglibyśmy bardzo optymistycznie patrzeć na szansę Polaka na triumf w całych zawodach, gdyby nie... Innsbruck. Na razie Bergisel (H130) jest przeklętą skocznią dla naszego reprezentanta.
Czytaj także: Rafał Kot nie ma złudzeń: Ten sezon będzie dla Polaków słabszy niż poprzedni
Przez całą swoją karierę Kubacki nie był w konkursach na tym obiekcie ani razu w dziesiątce. Rok temu przyjechał do Innsbrucka jako trzeci zawodnik 67. TCS. W loteryjnych zmaganiach na Bergisel zajął jednak dopiero 18. miejsce i o końcowym podium w całych zawodach mógł zapomnieć. Wierzymy, że tym razem taki scenariusz jednak nie powtórzy się!
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Ekspert wychwycił nietypowy gest Dawida Kubackiego. "Celuje wyłącznie w zwycięstwo"
Po pierwsze, Kubacki wydaje się mocniejszy niż w tym samym momencie poprzedniego sezonu. Skacze jak z automatu, a dla zawodnika w wysokiej dyspozycji profil skoczni nie powinien mieć większego znaczenia. "Jak się jest w dobrej formie, to wszędzie się dobrze skacze" - powtarzał zawsze Adam Małysz.
Po drugie, tym razem w Innsbrucku mają panować znacznie bardziej sprawiedliwe warunki niż w poprzednich sezonach. Wiatr zarówno w piątek jak i sobotę ma być nieznaczny. Według meteorologów uśrednione pomiary nie przekroczą 1 m/s. To zapowiedź dość sprawiedliwych warunków na skoczni, a tego my jak i skoczkowie bardzo byśmy chcieli.
Czytaj także: duże wyzwanie przed Michalem Doleżalem. "Ma okazję pokazać na co go stać"
W wyrównanych warunkach, Kubacki jest w stanie odczarować Bergisel i pozostać w grze o Złotego Orła. Bardzo ważny dla niego może być piątkowy dzień w Innsbrucku. Oczywiście treningi i kwalifikacje to jeszcze nie konkurs, ale dobre skoki w tych seriach mogą nowotarżanina utwierdzić w przekonaniu, że jest w na tyle dobrej formie, że i z trudną dla siebie Bergisel może sobie poradzić.
Zupełnie inne odczucia z obiektem w Innsbrucku ma Kamil Stoch. Zwykle trzykrotny mistrz olimpijski radził sobie tutaj dobrze. Oby i tym razem tak było. Piątkowe dalekie skoki Stocha także mogą mu pomóc w przekonaniu, że słabsza pierwsza próba w Ga-Pa była tylko wypadkiem przy pracy i błąd skrzyżowanych nart nie będzie pojawiał się często.
Łącznie w piątkowych kwalifikacjach o awans do pierwszej serii powalczy 6 Polaków. Oprócz Kubackiego i Stocha będą to: Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny.
Program piątkowych serii w Innsbrucku:
11:45 - 1. trening (relacja na żywo TUTAJ)
12:45 - 2. trening (relacja na żywo TUTAJ)
14:00 - kwalifikacje (relacja na żywo TUTAJ)
Program pozostałe części 68. Turnieju Czterech Skoczni:
4 stycznia
12:30 - seria próbna w Innsbrucku
14:00 - konkurs indywidualny w Innsbrucku
5 stycznia
15:00 - I trening w Bischofshofen
15:45 - II trening w Bischofshofen
16:30 - kwalifikacje w Bischofshofen
6 stycznia
15:30 - seria próbna w Bischofshofen
17:15 - konkurs Indywidualny w Bischofshofen