- Nie będę kontynuował współpracy z polską federacją - ogłosił Stefan Horngacher w rozmowie z TVP Sport. - Dziękuję całej drużynie, sztabowi, kolegom, skoczkom, całej federacji. Czułem wielkie zaufanie. Specjalne podziękowania należą się też mojemu przyjacielowi Adamowi Małyszowi - powiedział Austriak.
- To był najlepszy czas w mojej trenerskiej karierze. Podjęcie decyzji nie należało do łatwych - podkreślił Horngacher. Jak zaznaczył, podczas swojej decyzji kierował się sercem.
- Decyzję podjąłem bardziej sercem niż rozumem. Dostałem możliwość objęcia reprezentacji Niemiec. W Niemczech mieszka moja rodzina, są tam też większe perspektywy na przyszłość. Póki co nie podpisałem jeszcze nowego kontraktu, czeka nas jeszcze kilka spotkań. Porozumienie jest jednak blisko - skomentował Horngacher.
ZOBACZ: Stefan Horngacher architektem wielkich sukcesów. Trzy najlepsze lata w polskich skokach
Austriacki szkoleniowiec prowadził polskich skoczków przez trzy ostatnie lata. W trakcie trzech sezonów było zaledwie kilka konkursów, w których Biało-Czerwoni nie liczyli się w walce o najwyższe miejsca.
- Było wiele wspaniałych momentów. Najbardziej będę wspominał nasze pierwsze zwycięstwo w konkursie drużynowym w Klingenthal oraz sobotni triumf w Planicy. To były niesamowite chwile - powiedział Horngacher.
- Będę wspominał nie tylko sukcesy sportowe. Przeżyłem też wiele cudownych chwil z polskim zespołem poza skoczniami. Świetnie się razem bawiliśmy, nie brakowało też tych trudnych momentów. Pokonaliśmy je ciężką pracą. To był fantastyczny czas - przyznał Horngacher, dodając, już w języku polskim: - Jeszcze raz dziękuję bardzo wszystkim kibicom.
ZOBACZ: Nie przeprowadzi rewolucji. Ma autorytet. Michal Dolezal zastąpi Stefana Horngachera
Austriaka zastąpi Michal Dolezal.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o meczu z Łotwą. "Musimy przygotować się na twardą walkę przez 90 minut"
Powodzenia w Niemczech Horni!
Wielki człowiek