Trzy ostatnie konkursy drużynowe w Planicy padły łupem Norwegów. Tym razem nie byli oni faworytami do wygranej, bo już w piątkowych zawodach indywidualnych spisywali się przeciętnie. Świetnie latali natomiast reprezentanci Polski, którzy w sumie uzyskali najwyższą notę drużynową, co było optymistycznym prognostykiem przed sobotą.
Stefan Horngacher postanowił jednak zmienić kolejność startów jego podopiecznych. Do drugiej grupy desygnowany został Kamil Stoch, który był najsłabszym ogniwem kadry w dwóch ostatnich konkursach drużynowych, a rolę lidera przejął Piotr Żyła - trzeci zawodnik w piątkowym konkursie.
Zawody dla Biało-Czerwonych kapitalnie rozpoczął Jakub Wolny. 23-latek po raz kolejny poprawił swój rekord życiowy, tym razem szybując aż 237,5 metra. Po jego próbie Polacy wyprzedzali drugich Niemców o 6,3 punktu. Serca kibiców z pewnością drżały mocniej, gdy na belce w drugiej grupie zasiadł Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski w serii próbnej skoczył tylko 174 metry. W pierwszej serii spisał się jednak świetnie (227 metrów), dzięki czemu nasza przewaga wzrosła do 20 "oczek".
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy sportowcy sprawdzają się w polityce? "To są ogromne pieniądze"
W trzeciej grupie znakomity skok oddał Domen Prevc (229,5 metra) i wyprowadził Słoweńców na drugie miejsce. Chwilę później dorównał mu Dawid Kubacki, osiągając dokładnie taką samą odległość. Polacy wyprzedzali w tym momencie Słoweńców o 23 punkty i nie zmieniło się to po ostatniej grupie pierwszej serii, bo Piotr Żyła i Timi Zajc uzyskali identyczną notę - 204,5 punktu. Trzecie miejsce na półmetku należało do Niemców, którzy do Słoweńców tracili 2,5 punktu, ale do Polaków już 25,5.
W serii finałowej Wolny potwierdził, że fantastycznie czuje się na mamucie w Planicy. Tym razem uzyskał 228,5 metra, a Polacy utrzymali wysokie prowadzenie nad rywalami. Za ich plecami doszło jednak do zamiany miejsc na podium, bo słabszy skok Anze Semenicia (218 m) wykorzystał Karl Geiger (230 m). W drugiej grupie po raz kolejny daleko pofrunął Stoch (tym razem 221 metrów) i jeszcze dołożył do przewagi drużyny nad Niemcami. Na półmetku drugiej serii wynosiła ona aż 31 "oczek".
Zobacz także: Robert Kranjec i jego ostatni skok. Z belki wypuściła go córka
W sobotnim konkursie podopieczni Horngachera nie oddawali słabszych skoków. W drugiej próbie Kubacki osiągnął aż 230 metrów, stawiając Żyłę w bardzo komfortowej sytuacji przed ostatnią próbą (28,4 punktu przewagi nad drugimi Niemcami). Zawodnik z Wisły pofrunął na odległość 242,5 metra i podparł skok, ale przypieczętował drużynowy triumf Biało-Czerwonych - pierwszy w historii na skoczni mamuciej.
Na drugim miejscu uplasowali się Niemcy (8,1 punktu straty do Polaków), a podium uzupełnili gospodarze (24,8 punktu straty do triumfatorów). Należy dodać, że kadra Horngachera zapewniła sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów.
Indywidualnie najlepszym skoczkiem w sobotę był Ryoyu Kobayashi (240 i 237 metrów), który objął prowadzenie w cyklu Planica 7. Nad drugim Markusem Eisenbichlerem ma 6,8 punktu przewagi.
Finałowy konkurs Pucharu Świata w sezonie 2018/19 odbędzie się w niedzielę o 10:00. Udział w nim weźmie najlepsza "30" klasyfikacji generalnej PŚ, a wśród nich czterech Polaków - Wolny, Kubacki, Żyła i Stoch. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Wyniki sobotniego konkursu drużynowego PŚ w Planicy:
Miejsce | Drużyna | Łączna nota |
---|---|---|
1. | Polska | 1627,9 |
2. | Niemcy | 1619,8 |
3. | Słowenia | 1603,1 |
4. | Japonia | 1560,8 |
5. | Austria | 1520,8 |
6. | Norwegia | 1502,6 |
7. | Szwajcaria | 1312,1 |
8. | Finlandia | 1177,6 |
9. | Czechy | 570,2 |
10. | Rosja | 430,8 |
Indywidualne wyniki Polaków w drużynówce w Planicy:
Zawodnik | Odległości | Łączna nota |
---|---|---|
Jakub Wolny | 237,5/228,5 | 415,6 |
Kamil Stoch | 227/221 | 400,8 |
Dawid Kubacki | 229,5/230 | 395,2 |
Piotr Żyła | 226,5/242,5 | 416,3 |