Skoki. Raw Air 2019. Stefan Horngacher nadal nie podjął decyzji. Będą kolejne spotkania z Niemcami

Newspix / EXPA / JFK / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Newspix / EXPA / JFK / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

- Są pewne sprawy do wyjaśnienia - powiedział Stefan Horngacher o negocjacjach, które prowadzi z Niemieckim Związkiem Narciarskim. - Nie powiem jednak, o co chodzi, bo teraz muszę myśleć o Kamilu Stochu - dodał trener polskich skoczków.

Stefan Horngacher nadal nie podjął decyzji, gdzie będzie pracować w przyszłym sezonie. Początkowo miał ogłosić swoje plany po mistrzostwach świata w Seefeld, później pojawiła się informacja, że zrobi po turnieju Raw Air. Teraz już wiadomo, że w Vikersund z ust Austriaka nie padną żadne deklaracje.

Trener kadry polskich skoczków od pewnego czasu negocjuje z Niemieckim Związkiem Narciarskim (DSV). - Przebieg rozmów jest bardzo pozytywny - mówił w ubiegłym tygodniu w niemieckich mediach. W rozmowie z TVP Sport nie chciał jednak przesądzać sprawy.

- Nie mogę teraz nic więcej powiedzieć, bo byłem teraz przez tydzień w Norwegii i nie miałem spotkań (z niemieckimi działaczami - przyp. red.). Powrócimy do rozmów w przyszłym tygodniu, więc w Planicy będę mógł powiedzieć więcej - odpowiedział, sugerując, że decyzję ogłosi w ostatni weekend zawodów Pucharu Świata (22-24.03.).

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Horngacher przyznał, że jeszcze nie porozumiał się z Niemcami w sprawie współpracy. - Są pewne sprawy do wyjaśnienia - oznajmił. Na pytanie reportera TVP, co to za sprawy, odparł wymijająco: - Nie mogę powiedzieć, bo teraz muszę myśleć o Kamilu Stochu.

Przeczytaj także: Skoki. Raw Air 2019. Kubacki skomentował słabszy występ Stocha. "Kamil ma swój rozum"

Szkoleniowiec reprezentacji Polski przyznał, że jest zatroskany dyspozycją Stocha, który w konkursie drużynowym na mamucie w Vikersund (zaliczanym do cyklu Raw Air) spisał się najsłabiej z czwórki Polaków. Po jego skokach (na odległość 202 i 200 m) Biało-Czerwoni stracili miejsce na podium.

- Tak naprawdę nie wiem, co się dzieje z Kamilem. Ma problem przy odbiciu, ale nie wiem, dlaczego nie jest w stanie go rozwiązać. Zwykle nie jest to zbyt duży problem. W Lillehammer oddawał bardzo dobre skoki, ale w Trondheim już pojawiły się kłopoty, a tutaj nie jest dobrze, Kamil jest zbyt daleko (od optymalnej dyspozycji - przyp. red.). Nadal jednak to lider zespołu. Pomożemy mu w tym, by w niedzielę pokazał dobre skoki - zakończył Stefan Horngacher.

W sobotnim konkursie drużynowym Polacy zajęli czwarte miejsce, za Słowenią, Niemcami i Austrią.

Komentarze (41)
avatar
Mariusz Leszczynski
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
żenada!!!!a niby Polacy tacy honorowi,a dają się wodzić za nos!!!Typ nie potrafi się określić?życzę mu żeby Niemcy wypieli na niego dupę!a nasi poszli po rozum do głowy i pokazali prawdziwy hon Czytaj całość
avatar
jahu61
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
trener powinien miec od Zwiazku od tajnera dawno przygotowana umowe , ale Tajner czekal do końca ! Czas na zmiany by dziadka lesnego koniecznie zastapić nowym prezesem .Ten Tajner nigdy nie wyk Czytaj całość
avatar
ZbychuK
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do trenera to proponuję rozwiązać umowę a nie dawać się wodzić za przysłowiowy nos. 
avatar
--iki--
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan horngaher jest juz myslami gdzie indziej i bardzo dobrze ze polski zwiazek nie zamierza czekac na niego jak na kaprysna panne tylko juz teraz szuka nastepcy bo na chwile obecna wplynela rez Czytaj całość
avatar
omlet
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Nie mogę powiedzieć, bo teraz muszę myśleć o Kamilu Stochu ". Cóż za poniżające , kpiące słowa Horngahera w stosunku do PZN . Czy ktoś pomyślał nad kontekstem tych słów? PZN miejcie HONOR i j Czytaj całość