Według nieoficjalnych doniesień Stefan Horngacher miał zdradzić swoje plany w sobotę, po zakończeniu rywalizacji na mistrzostwach świata w Seefeld. Wiemy już jednak, że tak się nie stanie.
Jako pierwszy przekazał tę informację Adam Małysz. Dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ujawnił, że Horngacher otrzymał oficjalną ofertę z niemieckiej federacji i chce ją dokładnie przeanalizować (więcej TUTAJ). A decyzję ogłosi po MŚ.
Informację tę potwierdził Apoloniusz Tajner, prezes PZN. Austriak poprosił polskich działaczy o dodatkowy czas do namysłu. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, kiedy zapadnie ostateczna decyzja.
- Umówiliśmy się, że po turnieju norweskim (Raw Air - przyp. red.). Jeszcze przed Planicą, żeby w Planicy nie wprowadzać dodatkowego zamieszania - poinformował w TVP Apoloniusz Tajner.
Zobacz także: Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent
- Nie jest do końca, jak widać, zdecydowany - podkreślił Tajner. - Oferta (z Niemiec - przyp. red.) jest dla Horngachera złożona, przedtem była tylko propozycja, on ją musi troszkę przeanalizować. Poprosił, żeby dać mu trochę czasu - dodał.
Turniej Raw Air rozpocznie się 9 marca w Oslo, a zakończy 17 marca w Vikersund. Prawdopodobnie więc 17 marca lub w kolejnych dniach Horngacher ogłosi, czy przyjmie ofertę Niemców, czy też zdecyduje się na dalszą pracę w Polsce. Sezon zakończą zawody lotów w Planicy (22-24 marca).
ZOBACZ WIDEO Kubacki o mistrzostwie świata: W życiu bym się nie spodziewał. Jest tyle emocji, że aż odcina
Trochę słabe się to robi.
Koleś chyba chce, żebyśmy nie mieli kogo łyknąć w zamian.
To taki masz szacunek do Stefana Horngachera po tym jak świetnie wyszkolił naszą kadrę A . Za jego dekady nasi skoczkowie odnieśli masę zwycięstw dzięki którym my kibice s Czytaj całość