Obie polskie skoczkinie otrzymały od swojego sztabu szkoleniowego zakaz wypowiadania się w mediach.
Kamila Karpiel: "Mamy kategoryczny zakaz udzielania wywiadów aż do zawodów"
— Dominik Formela (@DominikFormela) 25 lutego 2019
To chyba jakiś żart... Jak nasze skoczkinie mają obyć się z mediami i łapać doświadczenie, po które ponoć tu przyjechały? Niezrozumiała decyzja. Ktoś przesadza.#skijumpingfamily #Seefeld2019 #Seefeld pic.twitter.com/PVDUtHQ6up
Taką decyzję trenerów trudno zrozumieć. Polskie skoczkinie po raz pierwszy w historii startują w mistrzostwach świata. Jest to zatem idealna okazja, żeby kibice mogli poznać reprezentantki Polski i dzięki mediom dowiedzieć się o nich coś więcej. Przez brak rozmów z dziennikarzami nie będzie to jednak możliwe.
Czytaj także: Stefan Horngacher dostał pytanie o swoją przyszłość trenerską. Krótka odpowiedź
W poniedziałkowe wczesne popołudnie rozegrano dwie serie treningowe skoczkiń. W pierwszej Kamila Karpiel uzyskała 88 metrów (22. miejsce), a Kinga Rajda 72,5 metra (42. pozycja). W drugiej Karpiel zmierzono 90,5 metra (19. lokata), a Rajda 83,5 metra (33. miejsce). W poniedziałek od 16:00 mają odbyć się jeszcze dwa kolejne treningi pań.
Na wtorek zaplanowano drużynową rywalizację skoczkiń (bez Polek), a na środę kwalifikacje i indywidualny konkurs na normalnej skoczni (K-99).
Czytaj także: Szymon Łożyński: Stefan Horngacher już nie jest nieomylny
ZOBACZ WIDEO Karne zdecydowały o zwycięstwie Manchesteru City! Skandaliczne zachowanie bramkarza Chelsea! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]