To był kolejny w tym sezonie znakomity występ Pawła Wąska. Nasz reprezentant już w kwalifikacjach pobił życiówkę. Potem skoczył 222 i 233 metry w konkursie głównym, dzięki czemu z notą 426 pkt uplasował się na wysokiej czwartej pozycji. Do upragnionego podium zabrakło nieco ponad 3 pkt (więcej tutaj).
Dla Wąska to najlepszy wynik w Pucharze Świata w dotychczasowej karierze. Kacper Merk z Eurosportu zapytał go wprost, czy czuje radość z osiągnięcia takiego rezultatu, czy może pojawiło się trochę gorzkiego myślenia, że zabrakło do podium.
- No trochę szkoda, że do tego podium zabrakło. Ale mając taki dzień, gdzie w sumie wszystkie trzy skoki były dalsze niż w mojej dotychczasowej karierze... To fantastyczny dzień dla mnie - stwierdził 25-letni skoczek.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Reporter Eurosportu wspomniał, jak Wąsek wyglądał w piątek i sobotę. - Praca, którą wykonaliście od wczoraj do dzisiaj, robi wrażenie - przyznał Merk.
- No robi, ale nic specjalnego się nie wydarzyło. Po prostu dziś oddałem swoje normalne skoki. W piątek i sobotę miałem jeszcze trochę złą wizję w głowie na to wszystko, ale wczoraj wszystko przeanalizowaliśmy. Trener mi wytłumaczył, o co w tym chodzi. I dziś już normalnie funkcjonowało - wyznał Wąsek.
Merk poprosił wówczas naszego reprezentanta o to, aby wyjaśnił, o co w tym chodzi? - Jak to się robi, że leci się ponad 230 metrów? - zapytał.
- No tak samo jak na każdej innej skoczni po prostu. Trzeba dojechać w stabilnej pozycji do końca, odbić się pod odpowiednim kątem. No i w locie robić wszystko tak płynnie, z gracją. Nic na siłę. Dać się ponieść tym emocjom, tym warunkom. Lecieć jak najdalej - wyjaśnił Wąsek.
Fajne to uczucie? - dopytywał Merk. - Nie - odpowiedział ze śmiechem Wąsek. - Oczywiście wspaniałe. Po to trenujemy, żeby latać jak najdalej. Na takie loty po prostu też - dodał.
Wąsek zajął czwartą pozycję, dlatego kolejnym etapem w jego karierze będzie wywalczenie podium. Kiedy ono przyjdzie? - Na spokojnie. Ale będę oczywiście o nie walczył - stwierdził polski skoczek.