67. TCS w Innsbrucku. Dawid Kubacki: Zminusowali mnie, niekoniecznie nieprawidłowo

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Polski skoczek nie może zaliczyć trzeciego konkursu TCS do udanych. W drugiej serii zawalił występ i wypadł poza "dziesiątkę" w klasyfikacji generalnej.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas trzeciego konkursu TCS w Innsbrucku mieliśmy popis jednego zawodnika. Ryoyu Kobayashi znokautował konkurencję i bez problemu wygrał zawody. My byliśmy nieco rozczarowani słabym występem Piotra Żyły i 18. miejscem Dawida Kubackiego (zobacz więcej tutaj).

Najlepszym z Polaków był Kamil Stoch (5. miejsce), który pokazał przebłysk dobrej formy. Gorzej zaprezentował się Kubacki. - Warunki nie były najlepsze i zabrakło troszeczkę odległości - powiedział ten drugi zawodnik dla Eurosportu. - Zakładam klapki na oczy i pracuję dalej. Wierzę, że dobre występy jeszcze przyjdą.

Dawid Kubacki przyznał, że nieco spóźnił wyjście z progu, ale i tak oddał dobry skok. Miał 130 m, jednak zamykał pierwszą "dziesiątkę". Sędziowie odebrali mu 15,5 pkt za wiatr. - Zminusowało mi bardzo mocno w pierwszej serii. Śmiem twierdzić, że niekoniecznie prawidłowo. To moje odczucie, mogę się mylić - dodał Kubacki.

W drugiej serii, przy słabym wietrze pod narty, uzyskał tylko 116 m, co oznaczało, że w zaliczył spadek w klasyfikacji generalnej (szczegóły zobacz tutaj) i straci trzecie miejsce.

- W drugiej serii powietrze nie "podtrzymywało". Ciężko mi to ocenić obiektywnie, więc za dużo nie będę komentował - powiedział Dawid Kubacki.

ZOBACZ WIDEO Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"

Źródło artykułu: