Trener Norwegów boi się o przyszłość skoków narciarskich. "To przerażające"

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl

Po sezonie 2019/2020 Walter Hofer odejdzie na emeryturę i nie będzie już dyrektorem Pucharu Świata w skokach. O przyszłość dyscypliny już bez wyrazistego Austriaka martwi się jego rodak Alexander Stoeckl.

- Przerażające. Myślę, że wiele osób boi się jak dalej będzie wyglądać nasza dyscyplina - stwierdził szkoleniowiec norweskich skoczków, a jego wypowiedź cytuje portal "dagbladet.no".

Walter Hofer stanowisko dyrektora PŚ w skokach narciarskich objął w 1992 roku. Przez 26 lat dyscyplina zarządzana przez Austriaka zmieniła się nie do poznania. Skoki, obok narciarstwa alpejskiego, stały się najbardziej medialną dyscypliną ze sportów zimowych.

- Wykonał wspaniałą pracę. Jego zastąpienie będzie bardzo dużym wyzwaniem. Skoki od 1992 roku do teraz zrobiły duży krok naprzód. Działacze FIS stoją przed trudnym zadaniem. Muszą znaleźć osobę, która godnie zastąpi Waltera i sprawi, że nasza dyscyplina nadal będzie rozwijać się - zwrócił uwagę Alexander Stoeckl.

Nie zawsze jednak praca Waltera Hofera była oceniana w samych superlatywach. Austriakowi, między innymi w Polsce, często zarzucano, że nie wszystkie reprezentacje w skokach traktowane są na takich samych zasadach. Często działacz był także krytykowany za zbyt długie przeciąganie konkursów, które i tak - z racji fatalnych warunków - nie miały większych szans na sprawiedliwe rozegranie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan zabójczy w końcówce! Gol na wagę zwycięstwa w 90+7. minucie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Trener norweskiej kadry nie ma jednak żadnych pretensji do jeszcze aktualnego dyrektora Pucharu Świata. - Był stuprocentowo obiektywny. Spowodował, że skoki są rozpoznawalne w wielu krajach. Mam wielki szacunek do pracy jaką wykonał - podkreślił.

Na razie nie wiadomo, kto po sezonie 2019/2020 zastąpi Waltera Hofera. Co prawda Alexander Stoeckl nie wskazał konkretnego kandydata na miejsce rodaka, ale ma swoje wyobrażenie co do osoby, która powinna przejąć rolę Austriaka.

- Moim zdaniem powinna być to osoba, która nie jest bezpośrednio zaangażowana w skoki narciarskie, a pochodzi ze społeczności biznesowej. Musi mieć pojęcie jak rozwinąć skoki jako produkt, a nie sport - zaznaczył doświadczony szkoleniowiec.

Przed emeryturą Waltera Hofera czekają jednak jeszcze dwa pełne sezony jako dyrektor Pucharu Świata. Pierwszy rozpocznie się już w piątek 16 listopada w Wiśle.

Komentarze (2)
avatar
thyrtvyska
6.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
...Hofer zniszczył skoki wprowadzeniem przeliczników i żonglerki belką startową, skoki nigdy już nie niosły tylu emocji co kiedyś, kiedy było widać jak na dłoni, kto ile ma skoczyć by wygrać... Czytaj całość