Po znakomitej inauguracji w Wiśle (Kamil Stoch przed Piotrem Żyłą) polscy kibice liczyli, że również w Hinterzarten - drugi przystanek w tegorocznym Letnim Grand Prix - Biało-Czerwoni odegrają czołowe role.
Ich apetyty mogła zaostrzyć znakomita w wykonaniu podopiecznych Stefana Horngachera sobotnia seria próbna. W niej najlepszy okazał się Piotr Żyła, a na 2. miejscu ex aequo sklasyfikowano Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. Oczywiście sympatycy skoków nad Wisłą nie mieli nic przeciwko temu, by taki scenariusz powtórzył się również w konkursie.
W nim aż tak dobrze nie było, ale i tak fani skoków nad Wisłą mieli sporo powodów do zadowolenia. Na półmetku zawodów prowadził Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski świetnie wykorzystał nieco mocniejszy wiatr pod narty. Uzyskał aż 110 metrów i pod względem odległości znokautował rywali. Przy lądowaniu miał jednak nieco problemów, co zauważyli sędziowie.
Niższe noty i dużo odjętych punktów za wiatr spowodowało, że Polak miał tylko 3,4 punktu przewagi nad wiceliderem Karlem Geigerem, mimo że wylądował aż 6 metrów dalej.
Po pierwszej serii zawodów czołową trójkę zamykał Killian Peier. Blisko Szwajcara była czwarty Piotr Żyła, który do rywala tracił tylko 3,5 punktu. Z Polaków, w czołowej dziesiątce, był jeszcze siódmy Stefan Hula. 11. miejsce zajmował Maciej Kot, 12. Jakub Wolny, a dopiero 15. Dawid Kubacki. Co prawda nowotarżanin skoczył 101 metrów, ale przy wielu odjętych punktach za wiatr i przeciętnym lądowaniu, to było za mało na ścisłą czołówkę w konkursie na półmetku.
ZOBACZ WIDEO: LGP 2018 w Wiśle. Kamil Stoch: Progres jest niesamowity
W premierowej kolejce większość skoczków miała wiatr pod narty. Natomiast w finale kierunek podmuchów często ulegał zmianie. Na trudniejsze warunki trafił między innymi Maciej Kot. 26-latek nie poradził sobie z nimi i po skoku na 94. metr spadł z 11. na 17. lokatę. Awansowali natomiast Kubacki i Wolny. Pierwszy z wymienionych ostatecznie był 10., a były mistrz świata juniorów mógł cieszyć się z bardzo dobrej dla siebie 8. pozycji.
Szczęście do warunków, po raz drugi w konkursie, miał Kamil Stoch. Gdy "rakieta z Zębu" zasiadła na belce startowej, wykresy znów pokazały delikatne podmuchy pod narty. Jak można było spodziewać się, mistrz świata z Val di Fiemme takie warunki wykorzystał bezwzględnie. Skoczył 106,5 metra, tym razem w znakomitym stylu. Po swojej próbie mógł spokojnie odpiąć narty i cieszyć się z drugiego z rzędu triumfu w konkursie Letniego Grand Prix 2018.
Ostatecznie Stoch drugiego Geigera wyprzedził aż o 14,8 punktu. Na normalnej skoczni to prawdziwy nokaut. 3. miejsce utrzymał natomiast Kilian Peier. Co prawda w finale Szwajcar skoczył bliżej niż Żyła (100,5 do 102 metrów), ale mniej odjętych punktów za wiatr i znacznie wyższe noty, wystarczyły by Peier utrzymał przewagę i po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów letniego cyklu.
Zdecydowanie lepiej niż w Wiśle wypadł Stefan Hula. W finale doświadczony skoczek uzyskał 100 metrów. Taka odległość pozwoliła mu zakończyć zawody na 6. pozycji.
Po sobotnim zwycięstwie Stoch z kompletem 200 punktów umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2018 (pełna klasyfikacja tutaj).
Kolejnym przystankiem dla skoczków będzie Einsiedeln. W Szwajcarii, podobnie jak w Niemczech, zaplanowano jeden konkurs indywidualny - w sobotę 4 sierpnia o 18:00. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Wyniki konkursu w Hinterzarten:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Łączna nota |
---|---|---|---|---|
1. | Kamil Stoch | Polska | 110/106,5 | 271,1 |
2. | Karl Geiger | Niemcy | 104/99 | 256,3 |
3. | Kilian Peier | Szwajcaria | 104/100,5 | 255,8 |
4. | Piotr Żyła | Polska | 105/102 | 252,6 |
5. | Jewgienij Klimow | Rosja | 102,5/100,5 | 250,7 |
6. | Stefan Hula | Polska | 101,5/100 | 248,8 |
7. | Naoki Nakamura | Japonia | 102,5/99 | 248,7 |
8. | Jakub Wolny | Polska | 103/100 | 247,5 |
9. | Andreas Wank | Niemcy | 101,5/97,5 | 246 |
10. | Dawid Kubacki | Polska | 101/97,5 | 244,4 |
17. | Maciej Kot | Polska | 101/94 | 237,1 |