Klemens Murańka załamany swoją formą. "Psychicznie byłem na kolanach"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Klemens Murańka
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Klemens Murańka

Miniony sezon dla Klemensa Murańki był najgorszym w karierze. Polski skoczek nie zdobył punktów Pucharu Świata i sam przyznaje, że po dobrze przepracowanym lecie wrócił do zera.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed sezonem Klemens Murańka znalazł się w kadrze B reprezentacji Polski. W lecie triumfował w klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego, a dobre występy notował również w Grand Prix. Wierzył w niego trener Stefan Horngacher, który jesienią zabrał go na dwa zgrupowania do Hinzenbach i Oberstdorfu. Murańka nie wykorzystał jednak swojej szansy.

Powodem była presja. Polski skoczek za bardzo chciał wywalczyć miejsce w kadrze A. W kwalifikacjach do inauguracyjnego konkursu Pucharu Świata w Wiśle zajął dopiero 52. miejsce. - To była seria sytuacji, w których nie udźwignąłem presji, jaką sam na siebie nałożyłem. Stresowałem się, że muszę pokazać się z jak najlepszej strony i zamiast skupić się na skokach, myślałem o swojej szansie. Jeszcze gorzej było na Pucharze Świata w Wiśle. Zająłem 52. miejsce w kwalifikacjach i było po wszystkim - przyznał Murańka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

23-latek nie otrzymał kolejnej szansy do startów w PŚ. Z kolei przed kwalifikacjami do konkursu w Zakopanem zachorował i zrezygnował ze startu. - Horngacher powiedział, że jako jedyny z kadry B mam szansę dostać się na dłużej do głównej reprezentacji. O szóste miejsce rywalizowałem więc z Kubą Wolnym i wyraźnie przegrałem - dodał Murańka.

Polski skoczek jest załamany straconym sezonem. Przyznaje, że w kryzysowych sytuacjach nie współpracował z psychologiem. Teraz zastanawia się nad swoją przyszłością w skokach narciarskich. Problemem są pieniądze. - Po całym lecie roboty wróciłem do zera. Drugi raz się nie podniosłem i tak już zostało do marca. Budowana kilka miesięcy forma poszła się pieprzyć, bo psychicznie byłem na kolanach - zakończył Murańka.

ZOBACZ WIDEO Największa różnica między Stochem a innymi? Hannawald: W kluczowych momentach decyduje głowa

Źródło artykułu: