W Planicy znów złudzeń reszcie stawki nie pozostawili Norwegowie, którzy mieli blisko 140 punktów przewagi nad drugimi Niemcami. Na trzecim miejscu uplasowali się gospodarze. Polakom do trzecich Słoweńców zabrakło jedynie czterech punktów.
- Jestem rozczarowany i zły. Po pierwszym skoku Piotrka Żyły zajmowaliśmy szóste miejsce, później odrobiliśmy stratę. Na półmetku byliśmy na drugim miejscu, mieliśmy wtedy zapas nad goniącymi nas rywalami, a skończyliśmy poza podium - relacjonował na antenie TVP Adam Małysz, który tradycyjnie przebywał na miejscu.
Polacy dobrze skakali przed rozpoczęciem konkursu. - Przede wszystkim Piotrkowi dziś wyszedł tylko próbny skok, a Dawid Kubacki w swojej drugiej próbie był znacznie słabszy niż w pierwszej i ostatecznie zabrakło. Trudno, taki jest sport - dodał były skoczek.
Równo skakali Stefan Hula i Kamil Stoch. - To był bardzo dobry skok. Kamil robi to automatycznie. Fruwa i czerpie z tego przyjemność. Nawet żartowaliśmy w piątek, że szkoda, iż ten sezon się już kończy - podsumował Małysz.
W niedzielę na Letalnicy odbędzie się indywidualny, finałowy konkurs Pucharu Świata 2017/2018. Wystartuje w nim najlepszych trzydziestu skoczków klasyfikacji generalnej. Początek pierwszej serii zaplanowano na 10:00. Godzinę wcześniej odbędzie się trening. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz o Horngacherze: Wszyscy czekamy
Nie wymagajcie od niego nic więcej. NO DOKŁADNIE.