Długi wąs, ułożony w charakterystycznym stylu, to znak rozpoznawczy Roberta Johanssona. Doceniają to członkowie norweskiego klubu wąsaczy, którzy nagrodzili skoczka honorowym wyróżnieniem.
- On jest niesamowitym ambasadorem wąsów. Chcieliśmy, by na jego czapce było logo klubu, co by promowało nasze stowarzyszenie. Zanim zostanie naszym członkiem minie jeszcze wiele lat - przyznał szef klubu, Arild Molland.
Johansson był zadowolony i dumny z odznaczenia. Norweski klub wąsaczy uważa, że dzięki niemu coraz młodsi mężczyźni zaczną nosić wąsy. Był nawet pomysł, by wysłać skoczka na mistrzostwa świata wąsaczy.
- Widziałem w internecie filmik z mistrzostw i to absolutnie niesamowity poziom. Musi jeszcze minąć dużo czasu, zanim będę miał szansę - żartował Johansson. - Nie ma wielu osób, które noszą wąsy. Kiedy więc tak młody chłopak, jak Robert, ma tak piękne wąsy, to jesteśmy z niego dumni - dodał rzecznik klubu, Tore Moan.
ZOBACZ WIDEO Stefan Hula. "Nie miał za co żyć. Z żoną zaczęli szyć stroje"
króla wąsaczy chyba nie mają?