Kubacki znowu może przejść do historii. "To mój cichy faworyt na igrzyska"

Getty Images / Christophe Pallot/Agence Zoom / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Getty Images / Christophe Pallot/Agence Zoom / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki zaliczył fenomenalny sezon letni. Unormował pozycję w locie i ustabilizował formę. Według Andrzeja Kozaka, Polak może być cichym faworytem podczas igrzysk olimpijskich.

[tag=3208]

Kubacki[/tag] jako pierwszy skoczek w XXI wieku wygrał wszystkie konkursy letniego Grand Prix, w których startował. Cykl zakończył z dorobkiem 500 punktów czyli o 147 więcej niż uzbierał drugi, Anze Lanisek ze Słowenii.

- Dawid ma nieprawdopodobne odbicie. Dotychczas jednak odbijał się, jakby miał dolecieć na 150. metr, a lądował na 120. Leciał krzywo i często wydawało się, że spadnie na trybuny. Horngacherowi jednak udało się to naprawić. Kubacki ma olbrzymi potencjał. To jest zawodnik, który od lat zajmuje miejsca w pierwszej dwudziestce konkursów Pucharu Świata. Po tym lecie zima może być obiecująca. To jest mój cichy faworyt na normalną skocznię na igrzyskach olimpijskich - nie ukrywa Andrzej Kozak, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego i prezes Tatrzańskiego ZN.

Kamil Stoch w lecie nie zaprezentował się korzystnie. Siódme miejsce wywalczone w Klingenthal było jego najlepszym w letnim Grand Prix. Kozak przekonuje jednak, że Stocha należy oceniać zupełnie inaczej niż pozostałych skoczków. - W lecie nigdy nie błyszczał. To zawodnik dojrzały, ma 29 lat i długi staż zawodniczy. Potrzebuje zupełnie innego procesu dochodzenia do wielkiej formy. Podczas treningów wielu skoczków sprawdza się, ale potem w boju wygląda to inaczej. Mamy ogromne szczęście, paru zawodników, z których każdy może wygrać zawody PŚ.

Maciej Kot, który zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017 i pewnie triumfował w ubiegłorocznym LGP, tym razem uplasował się na czwartej pozycji. Nie wygrał żadnego konkursu.

- Nie ma czegoś takiego, jak wiecznie wznosząca się amplituda, stale podnoszone predyspozycje fizyczne i psychofizyczne - zaznacza prezes TZN. - Nawet Małysz miał okres w karierze, kiedy wypadał z pięćdziesiątki. To jest normalne. Oczywiście oczekiwania są takie, że jeśli zawodnik w zeszłym roku skakał znakomicie, to teraz musi być jeszcze lepiej. Ale o Kota byłbym spokojny.

ZOBACZ WIDEO Mistrz olimpijski, Mateusz Kusznierewicz rusza w rejs dookoła świata!

Komentarze (2)
avatar
reeses
17.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do igrzysk to jeszcze daleko. Przede wszystkim zobaczmy jak cała stawka rozpocznie sezon na śniegu. 
avatar
Curry 85
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobra rada,przestancie dmuchać balon. Jest dobrze wśród naszych skoczków w kadrze A ale troche pokory.
Gorzej z zapleczem i młodymi...