Dawid Kubacki: Nie było na czym ulecieć

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot
zdjęcie autora artykułu

Dawid Kubacki przyznał, że w czasie pierwszej serii sobotniego konkursu drużynowego w Oslo miał złe warunki. - Nie było na czym ulecieć. Troszkę zabrakło szczęścia - powiedział reprezentant Polski.

Polacy zajęli trzecie miejsce z minimalną stratą do Niemców. Konkurs wygrali Austriacy.

[tag=3208]

Dawid Kubacki[/tag] indywidualnie osiągnął najsłabszy wynik z reprezentantów Polski. W pierwszej serii skoczył zaledwie 119,5 m.

- To był całkiem dobry skok, niestety warunki były dosyć trudne, wiatr był z tyłu. Dostałem nad 90 metrem podmuch. Nie było na czym ulecieć. Troszkę zabrakło szczęścia - powiedział serwisowi skijumping.pl.

Kubacki został zapytany o swoje przemyślenia na temat turnieju Raw Air.

- Przyjechaliśmy przede wszystkim na Puchar Świata, przyjechaliśmy walczyć o dobre skoki. Pierwszy raz bierzemy udział w tym turnieju, na razie trudno coś więcej o nim powiedzieć. Myślę, że jakieś wnioski będzie można wyciągnąć, jaki już się zakończy - dodał.

W niedzielę w Oslo zostanie rozegrany konkurs indywidualny, początek pierwszej serii o godzinie 14:15.

ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"

Źródło artykułu: