Po zdobyciu złotego medalu na mistrzostwach świata w Sapporo "Orzeł z Wisły" rozpoczął szaleńczą pogoń za Andersem Jacobsenem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po zwycięstwach w Lahti, Kuopio i w pierwszym konkursie w Oslo, Adam Małysz odebrał Norwegowi koszulkę lidera cyklu.
Dzień później musiał jednak znów oddać prowadzenie w PŚ, ale nie to było wtedy najważniejsze. Wszyscy podkreślali, że tylko wielkie doświadczenie Polaka pozwoliło mu uniknąć dramatycznego wypadku, który już wtedy mógłby zakończyć sportową karierę naszego reprezentanta. W pierwszej serii niedzielnych zawodów Małysz po wyjściu z progu otrzymał bardzo silne podmuchy wiatru. Dzięki mistrzowskim umiejętnościom wyprowadził jednak najpierw lewą, a później prawą nartę i wylądował bezpiecznie na 89. metrze (54. pozycja).
Strata wielu punktów w tym konkursie nie była bolesna, bowiem po trzech zwycięstwach w Planicy Polak i tak po raz czwarty w karierze uniósł w górę Kryształową Kulę za triumf w PŚ.
Łącznie w indywidualnych zawodach cyklu Adam Małysz triumfował aż 39 razy. Pierwsze jego zwycięstwo miało miejsce właśnie w Oslo. Do dzisiaj czterokrotny mistrz świata nazywany jest królem stolicy Norwegii, bowiem jeszcze na starej Holmenkollbakken wygrywał aż pięciokrotnie.
Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy
Oslo jest także magiczne dla "Orła z Wisły" jeszcze pod jednym względem. To właśnie tutaj po indywidualnym konkursie na dużej skoczni na MŚ w 2011 roku Polak ogłosił, że to jego ostatni sezon w karierze. Kilka dni wcześniej ówczesny podopieczny Hannu Lepistoe świętował brązowy krążek (6 medal na mistrzostwach świata) wywalczony w konkursie na normalnym obiekcie.
Po zakończeniu kariery przez Małysza, piękne polskie tradycje na Holmenkollbakken (HS134) kontynuują jego rodacy. W 2013 roku Piotr Żyła ex aequo z Gregorem Schlierenzauerem wygrał konkurs PŚ w Oslo. Z kolei Kamil Stoch dwukrotnie stał na najniższym podium zawodów w tej miejscowości.
W bieżącym sezonie Biało-Czerwoni mają realne szanse na kolejne sukcesy na tym obiekcie. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy (16:15), a w niedzielę indywidualny (14:15). Relacja na żywo na WP SportoweFakty.