Żyła do dziennikarzy: Co was tu aż tylu? Trwa walka o miejsca w kwalifikacjach

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Jan Ziobro stoczą walkę o dwa wolne miejsca w kwalifikacjach do konkursu mistrzostw świata w Lahti na dużej skoczni. W poniedziałkowych treningach najrówniejszy był Kubacki, którego trochę zaskoczyły jego dobre skoki.

Ze względu na prognozę pogody organizatorzy mistrzostw przesunęli treningi z szesnastej na dziewiątą rano. Po południu w Lahti ma zacząć wiać, w godzinach porannych warunki były doskonałe.

[tag=4930]

Kamil Stoch[/tag] i Maciej Kot w każdej z trzech prób pokazali się z dobrej strony, ale akurat oni miejsca w konkursie mieli pewne jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw. O pozostałe dwa z czterech przysługujących Polsce starają się KubackiŻyła i Ziobro. Stefan Hula już się chyba nie liczy.

Gdyby oceniać po skokach treningowych, pewniakiem byłby Kubacki, który zajął 9., 5. i 12. miejsce. Regularnie lądował w okolicach 122-124 metra. - Rano bardzo ciężko było się zebrać - mówił zawodnik z Nowego Targu. Aby na czas dotrzeć na skocznię, Biało-Czerwoni musieli wstać o 5:30 rano. - I tak jestem zaskoczony moimi skokami, bo były całkiem przyzwoite. A te drobne błędy, które się pojawiły, zrzucam na wczesną porę - zażartował.

O ile przed zawodami na normalnej skoczni główna rywalizacja o prawo startu toczyła się między Kubackim a Ziobrą, tak teraz wydaje się, że ten pierwszy jest bezpieczny, a Ziobry musi się obawiać Żyła. Jego pierwsze dwie próby na skoczni Salpausselka były przeciętne - 119 i 116,5 metra dały mu 18. i 16. miejsce. W trzecim skoku uzyskał 124 metry i był dziewiąty.

Zobacz wideo: Kamil Stoch: skocznia w Lahti jest bardzo specyficznym miejscem

- Co was tu aż tylu?! Czego wy chcecie? - krzyknął Żyła do dziennikarzy, którzy czekali na niego pod skocznią, po czym oczywiście się roześmiał. - Te dwie pierwsze serie nie były dla mnie do końca udane. Nie "zanotowałem" w nich jeszcze, o co tu idzie. Ten ostatni skok był już fajny - ocenił swoją postawę.

Skoczkowi KS Wisły Ustronianki wczesna godzina treningów nie przeszkadzała, uznał, że w niedzielę było wystarczająco dużo czasu, żeby się wyspać. - Trzeba skakać, to idziemy i skaczemy - powiedział. Dużą skocznię w Lahti ocenił na "ok". - Ta mniejsza też nie była zła, tylko nie chciała ze mną gadać - stwierdził 19. zawodnik konkursu na obiekcie K-90.

Dwa razy 15. i raz 21. w treningach Ziobro podkreślił, że to dobrze, iż Stefan Horngacher ma z kogo wybierać. Było mu jednak żal, że trener nie postawił na niego w kwalifikacjach do pierwszych zawodów indywidualnych. - Jeśli dwa lata
trenuje się po to, żeby skakać na mistrzostwach świata, a potem się nie bierze udziału w konkursie, to nie może być inaczej - powiedział.

Teraz 25-latek z WKS-u Zakopane zrobi wszystko, by przekonać do siebie Horngachera przed zawodami indywidualnymi i drużynowymi na dużej skoczni. Zadanie ma jednak bardzo trudne, bo Kubacki na ten moment jest od niego trochę lepszy, a Żyła ma opinię skoczka, który w konkursach daje z siebie więcej niż w treningach i kwalifikacjach.

Decyzję w sprawie składu Polaków na środowe kwalifikacje austriacki trener Biało-Czerwonych podejmie po wtorkowych skokach treningowych.

Z Lahti - Grzegorz Wojnarowski 

Źródło artykułu: