W poprzednich latach w czasie zawodów drużynowej LGP w Wiśle Biało-Czerwoni plasowali się na podium. Tym razem zajęli gorsze miejsce, między innymi przez upadek Dawida Kubackiego.
Nieźle spisał się Maciej Kot, który skoczył 125 i 124 metry. Z dobrej strony pokazał się również Klemens Murańka.
- Tego konkursu nie zaliczam do złych dla naszej drużyny. Być może był taki dla Kamila Stocha, który w pierwszym skoku miał złe warunki. Poza tym jego skoki nie były w piątek rewelacyjne. Technicznie było ok, ale być może był zmęczony lub odczuwał presję... Ale dla całej drużyny nie był to zły występ - powiedział serwisowi skijumping.pl Stefan Horngacher.
W sobotę w Wiśle zostanie rozegrany konkurs indywidualny.
ZOBACZ WIDEO Tour de Pologne Kobiety udowodniły, że słaba płeć nie istnieje (źródło TVP)
{"id":"","title":""}