Łukasz Kruczek: u Kamila nie było widać radości

Łukasz Kruczek był podłamany brakiem awansu Kamila Stocha do konkursu głównego o mistrzostwo świata w lotach narciarskich w Kulm. - W jego skokach nie było widać radości - powiedział szkoleniowiec kadry w rozmowie ze skijumping.pl

W popołudniowych kwalifikacjach Kamil Stoch skoczył tylko 134,5 metra i jako jeden z pięciu zawodników nie awansował do konkursu głównego na MŚ w lotach. Jest to o tyle sensacja, że jeszcze w środę dwukrotny złoty medalista olimpijski przekonywał, że treningi w Wiśle i Szczyrku dały mu bardzo wiele i wraca on do wysokiej dyspozycji.

Rozczarowany skokiem Stocha z kwalifikacji jest Łukasz Kruczek. Trener polskiej kadry był w smutnym nastroju, gdy rozmawiał z serwisem skijumping.pl.

- Kwalifikacja nie była niczym szczególnym, odpadało tylko pięciu zawodników. Aby awansować do konkursu nie trzeba było skoczyć nie wiadomo jakiego skoku. Niestety, Kamil skoczył jednak swój najgorszy skok tutaj - powiedział szkoleniowiec.

Na treningach lider kadry też nie prezentował się rewelacyjnie, ale zajmował miejsca w czołowej "30". - W żadnym z tych skoków nie widać było u niego radości. Już po pierwszym treningu pojawiła się frustracja i każda kolejna próba była słabsza - dodał.

- Wprawdzie warunki nie były najlepsze, ale to one zadecydowały o tak krótkiej odległości. Kamil poleciał znów za bardzo do przodu i przy wietrze z tyłu dało to taki efekt. Jaka była jego pierwsza reakcja? Cisza. Potem wyrzucił wszystko z siebie, ale to nie są emocje, których wszyscy chcemy - zakończył.

Zobacz także: Rodzice polskiego skoczka chcieli, żeby całkowicie porzucił sport

Komentarze (17)
avatar
J. Szymkowiak
15.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No dziwne żeby skakał z uśmiechem na ustach z taką formą.
Kolejny beznadziejny komentarz Kruczka.
U Prevca i Freunda nie widze radości przed skokiem.
Ale jak się nie ma pojęcia o trenowaniu to
Czytaj całość
Jak Feniks z popiołu
15.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest towarzystwo wzajemnej adoracji czyli banda niebezpiecznych kretynów. 
Jak Feniks z popiołu
15.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kruczek - on nie ma się cieszyć, on ma skakać. 
avatar
Melbor
15.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a gdzie podziałsię duet prezes i przytulanka tatuś Kot ,tak ładnie uśmiechali się na ekranie a trener chyba ma za krutkie ręce ,jeśli Kot następny sezon beznadziejny a zalicza wycieczki a jak w Czytaj całość
Jak Feniks z popiołu
15.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przekonywał, że znalazł... pięćdziesiąt groszy... po prostu chciał pojechać na damorwą wycieczkę... To jednak Schlierenzauer jest zawodnikiem z klasą.