O tym, że skocznia im. Stanisława Marusarza potrzebuje remontu, wiadomo już od dawna. W czerwcu przedstawiciele FIS wizytując skocznię spisali całą litanię poprawek, które należy wykonać. Co prawda przedłużyli homologację na pięć lat, ale z zastrzeżeniem, że muszą zostać przeprowadzone prace remontowe. Chodzi głównie o tory najazdowe i zmianę profilu. - To nie są jakieś wielkie prace - przekonywał prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. - Określiłbym to raczej jako potrzebę poprawek.
[ad=rectangle]
Niestety, od czerwca nie znalazły się pieniądze, aby te prace wykonać. Prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, Andrzej Kozak, przekazał informację o odwołaniu zawodów Letniej GP - 2 sierpnia. - Termin otrzymania certyfikatu minął 16 lipca, federacja nie wydała go ze względu na zły stan techniczny Wielkiej Krokwi - przyznał na łamach "Tygodnika Podhalańskiego".
Co ciekawe, obiekt z Zakopanem miał gościć najlepszych skoczków świata startujących na igielicie po czterech latach przerwy. Co dalej? Istnieje realne zagrożenie, że w Zakopanem nie odbędą się również zawody Pucharu Świata, w styczniu przyszłego roku. - Jeżeli nie zostaną wykonane odpowiednie prace, to FIS nie będzie się patyczkował - przyznaje jeden z działaczy PZN. - A przecież zostało już sprzedanych trochę biletów.
- Te tory najazdowe rzeczywiście są mocno przestarzałe - dodał Maciej Kot. - Z tym trzeba coś zrobić.
Skocznia im. Marusarza nie była remontowana od dziesięciu lat. Na Średniej i Małej Krokwi w ogóle nie da się skakać. Cały zakopiański kompleks potrzebuje więc błyskawicznej reakcji. Centralny Ośrodek Sportu - zarządca tych skoczni - zapowiedział prace na największym obiekcie, aby nie dopuścić do odwołania zawodów pod koniec stycznia 2016. Z tym, że o sprawie wiadomo nie od dzisiaj, a od kilku ładnych tygodni. Dlaczego do tej pory nie zrobiono nic, aby w Zakopanem zagościła Letnia GP?
Byle by przed wyborami dało się uroczyście przeciąć wstęgi.
Ale już pora wypier....ć z fotela.
Jeszcze niedawno cala kasa PZN była pakowana w skoki i Justyna się wkurzyła a teraz to nie ma nawet na skoki.
Gdzie więc ca Czytaj całość