Dawid Kubacki: Swoimi skokami pokazałem, że warto mnie zabrać do Falun

[tag=3208]Dawid Kubacki[/tag] miał wątpliwości czy pojedzie na mistrzostwa świata, jednak duża praca wykonana na treningach wystarczyła, aby zaskarbić sobie uznanie Łukasza Kruczka.

- Nie ma żadnych nerwów, przynajmniej u mnie. Zdajemy sobie sprawę, że są to mistrzostwa świata, ale jedziemy na nie jak na każde inne zawody. Mamy świadomość, że może skakać tylko czterech zawodników, ale nie ma sensu teraz zaprzątać sobie tym głowy. Kto będzie reprezentował Polskę, dowiemy się na miejscu - zaznacza ze spokojem skoczek.
[ad=rectangle]
Cele jakie Kubacki chce osiągnąć w Falun są niesprecyzowane. Planuje po prostu cieszyć się ze swoich skoków. - Niektóre rzeczy udało mi się poprawić, choć skoki nie wyglądały jeszcze tak, jak powinny. Cały tydzień przechorowałem. Teraz czuję się jednak lepiej, a do Falun jadę po prostu dać z siebie wszystko. Chcę tam kontynuować pracę wykonywaną podczas treningów, a jakie będą efekty - zobaczymy. Jestem optymistycznie nastawiony do zawodów. Pracę przed mistrzostwami wykonałem dobrze. Jestem pełen nadziei, że skoki będą całkiem dobre - nie ukrywa zawodnik urodzony w Nowym Targu.

Kubacki największe zwątpienie odnośnie swojego udziału w mistrzostwach świata miał po konkursach w Zakopanem i Sapporo. Wciąż starał się jednak realizować wyznaczony plan i po krótkim czasie zauważono poprawę. - Myślę, że swoimi skokami pokazałem, że warto mnie zabrać do Falun. Nie jest powiedziane, że będę skakać w konkursach, ale na pewno do końca mam zamiar sportowo walczyć o miejsce w składzie.

Kadrowicz Łukasza Kruczka podkreśla, że ma nadzieję również na udany start drużyny. - Gdybyśmy nie liczyli na dobre wyniki, nie byłoby sensu tam jechać. Każdy sportowiec postawiony w takiej sytuacji, mimo, że wcześniej wiele razy się coś nie udało liczy, że teraz właśnie nadejdzie dobry start. W tym sezonie w zawodach drużynowych nie pokazywaliśmy się z dobrej strony, wyniki nie napawają więc optymizmem. Wiem jednak, że mamy grupę zawodników, którzy potrafią skakać i niewiele trzeba, aby poprawić rezultaty. Czwórka skoczków, którzy będą w najlepszej dyspozycji powalczy o jak najwyższe miejsce, ale o konkretach trudno mówić. Wiadomo jednak, że zawszą liczą się przede wszystkim pierwsze trzy miejsca. Nikt przed konkursem nie zakłada, że będzie walczyć o szóstą lokatę, tylko jedzie tam wygrać. A jak się potoczą losy rywalizacji, okaże się niebawem - kończy Kubacki.

Źródło artykułu: