Thomas Thurnbichler ogłosił we wtorek skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Trondheim. Znaleźli się w nim: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Piotr Żyła. Najgłośniej komentowany jest brak Kamila Stocha, który nie załapał się do kadry.
37-letni Stoch występował w mistrzostwach świata nieprzerwanie od 2005 r. W 2013 r. w Predazzo zdobył złoto w konkursie na dużej skoczni, zaś w 2017 r. w Lahti triumfował wraz z kolegami z kadry w konkursie drużynowym.
- Decyzja o składzie na MŚ została podjęta na podstawie rankingu z Pucharu Świata oraz najlepszego indywidualnego wyniku w sezonie. Kamil Stoch pokazał pewną poprawę w Sapporo, ale w rzeczywistości inni zawodnicy osiągnęli lepsze indywidualne wyniki w sezonie i znajdują się przed nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - wyjaśnił trener Thomas Thurnbichler.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos
Pominięcie Stocha w składzie na zawody w Norwegii jest szeroko komentowane nie tylko w Polsce. Piszą o tym także niemieckie portale. "Nie ma miejsca dla Stocha w polskim składzie na MŚ. Weteran po raz pierwszy opuści wielkie wydarzenie. Gorzkie wieści dla polskiego bohatera skoków narciarskich" - czytamy na portalu skispringen.com.
Niemcy podkreślają, że dla 37-latka to koniec trwającej 20 lat passy. "Brał udział w 25 wielkich wydarzeniach z rzędu - wszystkich mistrzostwach świata, igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata w lotach począwszy od zawodów w Oberstdorfie w 2005 r." - dodaje skispringen.com.
Portal sport.de. opisując sytuację Stocha, użył słowa "Paukenschlag". Dosłownie oznacza ono "uderzenie w kocioł", bywa jednak także tłumaczone jako "sensacja", "grom z jasnego nieba".
"Sensacja. Legenda skoków narciarskich nie została powołana na mistrzostwa świata" - informuje sport.de, zauważając jednak, że dyspozycja Stocha nie była w ostatnim czasie wysoka. "Jest obecnie dopiero na 36. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W zeszły weekend w Sapporo zajął 22. i 16. pozycję, jednak ostatecznie nie wystarczyło to, aby wskoczyć do pociągu na mistrzostwa świata" - czytamy.
Decyzję ws. Stocha odnotowali także dziennikarze w Austrii. "Polscy skoczkowie narciarscy jadą na MŚ bez trzykrotnego mistrza olimpijskiego. W tym sezonie nie sprostał oczekiwaniom" - podsumowuje portal laola1.at.
"Doświadczony zawodnik, który w tym sezonie nie zaprezentował się zbyt przekonująco, przegrał rywalizację z Pawłem Wąskiem, Aleksandrem Zniszczołem, Dawidem Kubackim, Jakubem Wolnym i obrońcą tytułu na skoczni normalnej Piotrem Żyłą" - komentuje serwis austriackiej telewizji ORF.
Mistrzostwa świata w Trondheim odbędą się w dniach 26 lutego - 9 marca 2025 r.