Zwycięstwo Andreasa Wanka w Hinterzarten, szóste miejsce Dawida Kubackiego

Niedzielny konkurs mógł się podobać - szczególnie druga seria stała na wysokim poziomie. Jury zawodów zdecydowało się bowiem wtedy na podwyższenie belki startowej, dzięki czemu liczne grono zawodników przekroczyło granicę 100 metrów, w pierwszej kolejce osiągalnej jedynie dla dwóch skoczków.

Na półmetku rywalizacji na czele plasował się rewelacyjny Reruhi Shimizu, do niedawna niemalże nieznany Japończyk, który zaskoczył wszystkich swoim zwycięstwem w Courchevel. W finałowej kolejce Shimizu po raz kolejny błysnął formą i uzyskał aż 105,5 metra, co było najlepszym wynikiem całego dnia. Jak się jednak okazało, nawet taki skok nie wystarczył do zwycięstwa. Japończyk stracił bowiem sporo punktów z uwagi na bardzo korzystny wiatr pod narty, ponadto przedwcześnie zaczął świętować swój wynik, przez co tuż po lądowaniu był o krok od utracenia równowagi.

W tej sytuacji ze zwycięstwa cieszyć się mógł Andreas Wank, który w drugiej kolejce lądował wprawdzie o metr bliżej niż liderujący na półmetku konkursu Shimizu , jednak mimo to pokonał Japończyka. Dla reprezentanta gospodarzy sukces ten oznacza nie tylko możliwość fetowania wygranej przed własną publicznością, ale i objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej letniej Grand Prix po trzech indywidualnych konkursach. W niedzielę na podium prócz wspomnianej dwójki stanął także Czech Lukas Hlava.

Reprezentanci Polski w Hinterzarten zaprezentowali się z dobrej strony. W czołowej dziesiątce uplasowali się Dawid Kubacki i Piotr Żyła, który zajęli odpowiednio szóste i siódme miejsce, skacząc solidarnie za pierwszym razem po 98,5 meta, a za drugim po 103,5 metra. Maciej Kot, dotychczasowy lider klasyfikacji łącznej Grand Prix, był w niedzielę jedenasty i stracił przodownictwo spadając za Wanka i Shimizu. Dwaj pozostali Polacy, Krzysztof Miętus i Bartłomiej Kłusek, zakończyli swój udział w zawodach w Hinterzarten już na pierwszej serii.

Wyniki konkursu w Hinterzarten: