Michael Hayboeck ogłosił zakończenie kariery 4 lutego. Austriacki skoczek początkowo planował skakać do igrzysk olimpijskich 2026, ale narodziny syna skłoniły go do zmiany decyzji.
- Przez ostatnie kilka miesięcy czułem, że po tym sezonie nadejdzie idealny moment, aby szczęśliwie zakończyć karierę, spędzić czas z rodziną i z niecierpliwością oczekuję nowych rzeczy - wyznał Hayboeck.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Po ogłoszeniu swojej decyzji Austriak nie zdołał utrzymać formy z początku sezonu. W grudniu i styczniu stawał na podium w Titisee-Neustadt, Garmisch-Partenkirchen i Oberstdorfie, gdzie pobił rekord skoczni. Nie wystąpił jednak na mistrzostwach świata.
Na niedzielę, 30 marca zaplanowany został finał sezonu. W tym dniu w Planicy odbędzie się drugi konkurs indywidualny. Jednak niespodziewanie zabraknie w nim Hayboecka, którego zastąpi Markus Mueller.
Jednak warto odnotować, że Austriak i tak odda swój pożegnany skok w Planicy. Michał Chmielewski z TVP Sport poinformował, że Hayboeck pojawi się w niedzielę na skoczni i zaprezentuje się między 1. a 2. serią.
Hayboeck tym samym zakończył karierę z dziewięcioma medalami zdobytymi w drużynie na wielkich imprezach. W swojej karierze wygrał pięć konkursów Pucharu Świata, a w sezonie 2014/15 był liderem tego cyklu.