Podczas konkursu mistrzostw świata na skoczni średniej w Trondheim Karl Geiger zajął czwarte miejsce. Jednak to nie jego wynik, a kombinezon, w którym wystąpił, stał się tematem dyskusji. Według sport.pl, kontroler sprzętu FIS, Christian Kathol, nie sprawdził jego stroju.
Podczas zawodów kombinezon Geigera wydawał się zbyt obszerny, co wzbudziło podejrzenia o nieprzestrzeganie przepisów FIS, które wymagają, by strój przylegał do ciała. Michał Korościel, komentator TVN i Eurosportu, określił kombinezon jako "śpiwór".
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Mimo tego Geiger nie został zdyskwalifikowany, co wywołało falę krytyki. Niemiecki skoczek w rozmowie z "Bildem" zapewniał, że przeszedł kontrolę sprzętu. Jednak nowe informacje podane przez sport.pl sugerowały, że kontrola nie miała miejsca.
Mało tego, zawodnik zwrócił się w ostrych słowach do Polaków, którzy oskarżali go o oszustwo. - Powinni się zająć sobą. Dostępne zdjęcia są zdjęcia wszystkich skoczków, każdy może je zobaczyć. Nie ma nic więcej do dodania - powiedział.
Podczas sobotniego konkursu kombinezon 32-latka również wywołał kontrowersje. Gdy skoczek zasiadł na belce startowej, jego strój ponownie nie przylegał do ciała (patrz na końcu artykułu). Jednak tym razem nie pomogło to Geigorowi uzyskać dobrego wyniku.
Niemiec ledwo co zakwalifikował się do drugiej serii (tylko dzięki dyskwalifikacji Kristoffera Eriksena Sundala). W niej oddał lepszy skok, który pozwolił mu awansować w klasyfikacji i zająć ostatecznie 21. miejsce. O medalu nie było jednak mowy.
Skoki narciarskie w Trondheim - oglądaj na żywo w TVN w Pilocie WP (link sponsorowany)