Jego rodacy zdominowali skoki. Obawia się, że to źle się skończy

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: austriaccy skoczkowie
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: austriaccy skoczkowie

Obecnie austriaccy skoczkowie narciarscy są dominatorami. Wobec tego powody do zadowolenia ma Andreas Goldberger. Mimo to legendarny zawodnik podkreślił, iż taka sytuacja jest zła dla dyscypliny.

Podczas Turnieju Czterech Skoczni, legendarny skoczek Andreas Goldberger podzielił się swoimi obawami dotyczącymi dominacji Austrii w skokach narciarskich. W rozmowie z portalem laola1.at wyraził zaniepokojenie, że taka sytuacja może negatywnie wpłynąć na popularność dyscypliny.

Goldberger zauważył, że austriacka dominacja przypomina sytuację z biegami narciarskimi, gdzie Norwegia zdominowała konkurencję. - Jako Austriak oczywiście cieszę się, że jesteśmy tak dobrzy. Ale jednocześnie trochę się boję, że zainteresowanie międzynarodowe skokami spadnie, jeśli jeden naród zdominuje wszystko - powiedział.

Podopieczni Andreasa Widhoelzla zdominowali ostatnie zawody Pucharu Świata 2024/25 w Zakopanem, co potwierdza ich przewagę. W klasyfikacji Pucharu Narodów Austriacy wyprzedzają Niemców o 2115 punktów. Goldberger podkreślił, że taka sytuacja może utrzymać się przez najbliższe lata.

Wobec tego wyraził również obawy, że dominacja Austrii może wpłynąć na inne kraje, takie jak Niemcy, Polska czy Japonia. - Im więcej krajów, im więcej sportowców jest w czołówce, tym lepiej dla sportu - przyznał. Jego zdaniem, różnorodność jest kluczowa dla rozwoju skoków narciarskich.

Trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli przewiduje, że Austria będzie dominować w skokach przez najbliższe pięć do dziesięciu lat. Goldberger podkreślił, że tamtejsi działacze nie muszą mieć wyrzutów sumienia, ale różnorodność w czołówce jest niezbędna dla przyszłości dyscypliny.

ZOBACZ WIDEO: Fantastyczna możliwość, słabsze wyniki. „Zrobiłam wszystko”

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści