Pozytywne informacje napływają z obozu polskich skoczkiń narciarskich. Pola Bełtowska, która przed świętami miała wypadek na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince, nie doznała poważnych obrażeń. Jak podaje portal Skijumping, młoda zawodniczka uniknęła groźnej kontuzji kolana.
Bełtowska miała wystąpić w Pucharze Świata w Engelbergu, jednak z powodu wypadku podczas treningu w Polsce, jej udział został odwołany. "Podczas jednego ze skoków treningowych w Wiśle zawodniczka mocno uderzyła w bandę na przeciwstoku i skarży się na ból kolana" - informował Polski Związek Narciarski.
Po serii badań okazało się, że kolano Bełtowskiej jest jedynie mocno stłuczone. - Po konsultacjach z lekarzami mamy dobre wieści. Obolałe kolano nie musi zostać poddane żadnemu zabiegowi. Pola musi odpocząć i poczekać aż wszystko się zagoi - przekazał Marcin Bachleda, trener kobiecej reprezentacji Polski.
Polska reprezentacja wystąpiła w Engelbergu w trzyosobowym składzie, a Anna Twardosz zdobyła pierwsze punkty tej zimy. Nasze zawodniczki nie wezmą udziału w Turnieju Dwóch Nocy w Niemczech, ale wrócą do rywalizacji w Villach na początku stycznia. Bełtowska ma nadzieję na szybki powrót do formy.
Dobre wieści o stanie zdrowia polskiej zawodniczki to ulga dla całej drużyny. Młoda skoczkini ma przed sobą wiele wyzwań, a jej powrót do zdrowia jest kluczowy dla dalszych sukcesów polskiej reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"