"Czas podjąć męską decyzję i wysłać Dawida Kubackiego na spokojne treningi, może nawet w naszym kraju, jeśli w końcu skocznie będą gotowe" - pisaliśmy po kolejnym nieudanym występie nowotarżanina w Titisee-Neustadt (---> WIĘCEJ TUTAJ).
Dawid Kubacki w ostatnich dwóch konkursach w Niemczech nie zdobył żadnych punktów - i tak jak można było się tego spodziewać - został pominięty przy ustalaniu składy na zawody Pucharu Świata w Engelbergu, które odbędą się w ten weekend.
Polski Związek Narciarski wydał na platformie X specjalny komunikat. Przyczyny decyzji wyjaśnił dyrektor sportowy Alexander Stoeckl. Jak wyjawił, trenerzy i zawodnik spotkali się w niedzielny wieczór, by przedyskutować ten trudny temat.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
"W niedzielę późnym wieczorem trenerzy odbyli spotkanie w Titisee-Neustadt. Tam wspólnie z Dawidem podjęto decyzję, że nie dołączy on do zespołu w Engelbergu. To mądry wybór ze strony Dawida. Teraz będzie pracować nad techniką na skoczni, aby być w lepszej formie na konkursy, które odbędą się w dalszej części sezonu" - przekazał Stoeckl.
"Nie ustalono jeszcze, kiedy Dawid ponownie dołączy do zespołu. Najważniejsze jest, aby odbył wystarczająco dużo sesji treningowych, by wprowadził niezbędne zmiany. Osobiście jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki my jako zespół podchodzimy do tego wyzwania i jestem pewien, że doprowadzi to do lepszych wyników i większej radości na skoczni dla Dawida" - czytamy w dalszej części komunikatu.
Oczekuje się, że Kubacki powróci na skocznię, gdy tylko zakończy proces intensywnych przygotowań technicznych. Polski Związek Narciarski zapewnia, że zawodnik koncentruje się na treningach, które mają mu pomóc w odzyskaniu dawnej formy i rywalizacji na najwyższym poziomie.