Nie miał wątpliwości. Thurnbichler skomentował decyzję jury

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler

Druga seria konkursu w Ruce została odwołana tuż przed skokiem Pawła Wąska. - Najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodników - komentuje Thomas Thurnbichler na antenie Eurosportu. Opowiada także o najlepszym wyniku Polaków w sezonie.

Niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Ruce, był ekstremalnie loteryjny. Nie chodzi tylko o wiatr, ale także o padający deszcz, który zamarzał na rozbiegu i spowalniał skoczków. W pierwszej serii tacy zawodnicy jak Halvor Egner Granerud czy Michael Hayboeck mieli ogromne problemy i skakali po 70 metrów. W drugiej serii znalazło się za to chociażby dwóch Kazachów.

Podjęto próbę przeprowadzenia drugiej serii, ale ostatecznie udało się skończyć 15 zawodnikom. Wiatr zaczynał hulać mocniej, a prognozy były coraz gorsze. Druga seria została odwołana tuż przed tym, jak swoją próbę miał oddać Paweł Wąsek.

- Moim zdaniem to była dobra decyzja. Inna nie mogła była zostać podjęta. Najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodników - komentuje trener Thomas Thurnbichler.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Niedzielny loteryjny konkurs był najlepszy dla Polaków w tym sezonie. Dziesiąte miejsce zajął Dawid Kubacki. Kamil Stoch był czternasty, a "oczko" niżej uplasował się Paweł Wąsek.

- Od samego początku rzeczywiście warunki były bardzo dziwne. Paweł skoczył dobrze, Kamil Stoch oddał poprawną próbę. Naprawdę niezły skok wyszedł Dawidowi Kubackiemu - dodaje Austriak.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty