Kibice skoków narciarskich mają okazję oglądać najsłabszy sezon polskich zawodników od wielu lat. Żaden ze skoczków nie przewijał się w czołówce i tylko w pojedynczych zawodach Polacy włączali się do walki o podium.
Mimo to Thomas Thurnbichler pozostanie na kolejny sezon - Adam Małysz ogłosił to w studiu TVN przed Pucharem Świata w Planicy. Nie jest to duża niespodzianka, bowiem pojawiały się głosy, że trener, mimo wyników, nie straci swojej pozycji.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zapewnił, że zarząd ma zaufanie do Austriaka i będzie robić wszystko w tym kierunku, by mu pomóc. Nie wykluczył jednak pewnych zmian w sztabie.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Wiadomo, ile Thurnbichler zarabia na swoim stanowisku. Z informacji Eurosportu wynika, że miesięcznie Austriak inkasuje około 10 tysięcy euro, co daje ok. 43 tysiące złotych.
Thomas Thurnbichler zaczął pracę z polskimi skoczkami w 2022 roku. Pierwszy sezon był udany, ale ten przyniósł nam bardzo poważny kryzys. Aleksander Zniszczoł notował niezłe pojedyncze rezultaty (raz był czwarty), choć nie uniknął też kiepskich występów. Natomiast Piotr Żyła raz stanął na najniższym stopniu podium.
Czytaj też:
Oficjalnie: Małysz ogłosił decyzję ws. trenera
Kibice czekali na wywiad z Żyłą. Nagle na antenie Eurosportu padły takie słowa