Przez cały dzień skoczkowie musieli zmagać się z silnym wiatrem. Co istotne, na Muhlenkopfschanze wiało z jednego kierunku - pod narty. Mimo to mniej doświadczeni zawodnicy mieli problemy z przekroczeniem bariery 110 m.
Podczas treningów Polacy skakali ze zmiennym szczęściem. Do pierwszej dziesiątki udało się wejść Piotrowi Żyle, duży progres zanotował natomiast Dawid Kubacki.
W rywalizacji zabrakło Pawła Wąska. Z powodu problemów zdrowotnych musiał wycofać się ze startu w treningach i kwalifikacjach. Niewykluczone jednak, że przystąpi do zmagań w niedzielę (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Początkowo kwalifikacje przebiegały w nie najgorszym tempie, a warunki były ustabilizowane. Później jednak wiatr ponownie zaczął dawać o sobie znać. Nie brakowało też dalekich skoków. Norweg Robin Pedersen uzyskał aż 150,5 metra i długo znajdował się na prowadzeniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
Fatalnie spisał się za to jego rodak Robert Johansson. Wracający do Pucharu Świata zawodnik nieźle skakał podczas treningów, a w kwalifikacjach uzyskał mizerne 98 metrów i wyprzedził w klasyfikacji tylko... Mihneę Alexandru Spulbera.
Problemy z wiatrem powróciły, gdy na belce zasiadł Aleksander Zniszczoł. Niespełna 30-letni zawodnik musiał nieco poczekać na to, aż wiatr zelżeje. W końcu dostał zielone światło i uzyskał 136 metrów. Dało mu to bardzo pewny awans do sobotniego konkursu.
Źle od samego początku wyglądała próba Kamila Stocha. Trzykrotny zwycięzca zawodów w Willingen spóźnił swój skok i wylądował zaledwie na 112. metrze. Otrzymał ponadto niskie noty i jego łączna nota wyniosła mizerne 61,5 pkt. Znalazł się jednak w konkursie.
Problemy przy podejściu do lądowania miał Dawid Kubacki. Cała sytuacja wyglądała niebezpiecznie, ale skończyło się jedynie na strachu. Skok na podobną odległość oddał Piotr Żyła, co oznaczało, że w sobotnich zawodach wystąpi czterech Biało-Czerwonych.
Kwalifikacje miały dwóch zwycięzców. Najlepsi byli Johann Andre Forfang oraz Ryoyu Kobayashi. Pierwszy z nich skoczył aż 153 metry i tym samym wyrównał rekord skoczni należący do Klemensa Murańki. Ponadto Aleksander Zniszczoł był 16., Dawid Kubacki 34., Piotr Żyła 37., a Kamil Stoch 49. Konkurs odbędzie się 3 lutego o godz. 16:00.
Wyniki kwalifikacji w Willingen:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 153 | 129 |
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 144 | 129 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 143,5 | 127,5 |
4. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 148 | 125,3 |
5. | Giovanni Bresadola | Włochy | 145 | 123,3 |
6. | Robin Pedersen | Norwegia | 150,5 | 119,8 |
7. | Marius Lindvik | Norwegia | 142 | 119,2 |
8. | Andreas Wellinger | Niemcy | 139,5 | 118,3 |
9. | Lovro Kos | Słowenia | 141,5 | 117 |
10. | Niko Kytosaho | Finlandia | 141,5 | 113,1 |
16. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 136 | 103,4 |
34. | Dawid Kubacki | Polska | 126 | 88,5 |
37. | Piotr Żyła | Polska | 123,5 | 86,9 |
49. | Kamil Stoch | Polska | 112 | 61,5 |
Paweł Wąsek | Polska | DNS |
Czytaj także:
- Silny wiatr im nie przeszkodził. Duży progres Kubackiego
- Problemy polskiego skoczka. Jest odsunięty od kadry