W sobotnim konkursie na skoczni w Klingenthal Dawid Kubacki poszybował najpierw na 131,5 metra. Następnie zanotował 130 metrów, co dało mu ostatecznie 15. lokatę. To dla nowotarżanina najlepsze miejsce w sezonie 2023/2024.
- Niedosyt na pewno zostanie, bo to jest oczywiste. Myślę, że jakieś drobne pozytywy z tego dnia się wyciągnie. Aczkolwiek wydaje mi się, że wczoraj te skoki lepiej mi się składały technicznie. To jest proces. Zdawałem sobie sprawę z tego, że to nie jest tak, że wszystko się poukłada i będzie z górki, jakby człowiek tego chciał. Ale myślę, że ta główna baza się nie zgubiła - stwierdził Kubacki w rozmowie z Kacprem Merkiem w Eurosporcie.
- Bardziej przyzwoite miejsce i bardziej przyzwoity konkurs w moim wykonaniu. Zresztą w wykonaniu Piotrka [Żyły, który ukończył zawody na 11. miejscu - przyp. red.] też. Ale trzeba dalej pracować - dodał 33-latek.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Jak Kubacki ocenił obie swoje próby? - Pierwsza seria na pewno nie była do końca trafiona. Natomiast z tego drugiego skoku jeszcze do końca nie wiem, bo nie widziałem na wideo, jak to wyglądało. Z trenerem jeszcze nie rozmawiałem. Ale minę miał kwaśną, tylko jeszcze nie wiem dlaczego.
- Warunki nie były może zbyt wybitne, ale na pewno dało się z tego lepiej polecieć. Ale ja się nie załamuję, bo wiem, że te dobre skoki są we mnie. Trzeba nad nimi po prostu z dnia na dzień ciężko pracować - dodał.
Redaktor Merk zapytał naszego reprezentanta o fizyczność. Jak donieśli inni dziennikarze, Kubacki nie miał zbyt imponującego wyniku na platformie. Czy była to oznaka zmęczenia?
- To jest oznaka tego, że robiłem ten test bardziej na technikę, a nie na cyferki. I dlatego tak ten test wyszedł. Zresztą byliśmy też po dwóch tygodniowych wyjazdowych. Po podróży, na drugi dzień, od razu trening, dlatego nogi miały prawo być takie niefajne. Ja się nie niepokoję. Nie wiem, jak inni - zakończył Kubacki.
Już w niedzielę odbędzie się drugi konkurs Pucharu Świata w Klingenthal. O godz. 14:00 rozpoczną się kwalifikacje, a zmagania w turnieju głównym ruszą o godz. 16:00. Relacje tekstowe z tych wydarzeń przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Nick Kyrgios ogłosił decyzję ws. Australian Open
Rywale Polaków zaimponowali. To tutaj chcą zagrać z Hubertem Hurkaczem