Tego nie spodziewali się nawet Słoweńcy. Anze Lanisek wyprzedził Dawida Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale na podium zabrał ze sobą kartonową podobiznę polskiego skoczka. Założył również medal specjalnie przygotowanej tekturze. Lanisek zawsze powtarzał, że Kubacki zasługuje na podium klasyfikacji końcowej Pucharu Świata.
Polakowi z powodu problemów zdrowotnych żony nie było dane startować w ostatnich trzech konkursach. To sprawiło, że wypadł z podium Pucharu Świata na samym finiszu. Jego wielki rywal pokazał jednak klasę. Jego zachowanie względem Dawida było cenniejsze niż triumfy na sportowych arenach.
Co ciekawe, być może Słoweniec posunie się jeszcze o krok dalej. O jego planach w rozmowie z Eurosportem wspomniał jeden ze słoweńskich dziennikarzy.
- Po wszystkim Anże powiedział, że Dawid zasłużył na trzecie lub drugie miejsce. Dodał też, że rozważa oddanie medalu Kubackiemu - zdradził Jaka Lopatić z serwisu siol.net.
Słoweńscy dziennikarze nie ukrywali też, że cały kraj jest dumny z postawy Laniska. Sam zawodnik uronił na podium kilka łez, a przed telewizorem płakali również Dawid i Marta Kubaccy. Ciekawe, jak polski skoczek zareaguje na pomysł dotyczący oddania przez Laniska medalu za miejsce na podium w PŚ.
Lanisek i Kubacki zajęli odpowiednio trzecie i czwarte miejsce w klasyfikacji końcowej cyklu. Wyprzedzili ich Halvor Egner Granerud oraz Stefan Kraft. Cała czwórka zdominowała rywalizację w minionym sezonie.
Czytaj także:
FIS dopuści rosyjskich skoczków? Mamy komentarz dyrektora Pucharu Świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje