W Pucharze Włoch rywalizacja wkracza powoli w decydującą fazę. W tym tygodniu zostały rozegrane pierwsze ćwierćfinały. W środę spotkały się AC Milan i AS Roma. Mediolańczycy pokonali rzymian 3:1 i to oni wystąpią w półfinale.
Tymczasem na trybunach kamery dostrzegły wyjątkową postać dla włoskiego sportu. Na San Sino pojawiła się bowiem Jasmine Paolini. Włoszka to finalistka Rolanda Garrosa i Wimbledonu 2024 oraz złota medalistka w deblu Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 w parze z Sarą Errani.
Mająca polskie korzenie tenisistka korzysta z wolnego czasu przed kolejnymi ważnymi turniejami w kobiecym tourze. Z tego względu pojawiła się na trybunach stadionu, na którym swoje domowe spotkania rozgrywają dwa najważniejsze kluby z Mediolanu.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
"Niesamowite przeżycie na San Siro, mój pierwszy raz tutaj. Dziękuję za ciepłe przyjęcie, AC Milan!" - przyznała Paolini na platformie X.
Na swoim profilu pokazała, jak przedstawiciele Milanu podziękowali jej za przybycie. Klasyfikowana obecnie na czwartej pozycji w rankingu WTA tenisistka otrzymała pamiątkową koszulkę z numerem 10 ze swoim nazwiskiem.
Paolini urodziła się w miejscowości Castelnuovo di Garfagnana w Toskanii. 29-latka aktualnie przygotowuje się do występów w zawodach WTA 1000, które w najbliższych tygodniach odbędą się w Dosze i Dubaju.
Tymczasem Milan awansował do półfinału Pucharu Włoch. Na tym etapie zmierzy się ze zwycięzcą meczu Inter Mediolan - Lazio Rzym, który odbędzie się na San Siro 25 lutego 2025 roku.