Co za skok Kamila Stocha w prologu! Dostał notę marzeń

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Anze Lanisek okazał się najlepszy w prologu na skoczni w Lillehammer. Świetnie spisał się Kamil Stoch, który otrzymał maksymalną notę od jednego z sędziów. Wysoko znalazł się Dawid Kubacki, a pozostali Polacy skoczyli znacznie słabiej.

Trzeci dzień rywalizacji w Lillehammer również upłynął pod znakiem problemów i zmian w harmonogramie zmagań. Niekorzystne warunki atmosferyczne doprowadziły do opóźnienia konkursu kobiet oraz odwołania serii próbnej mężczyzn.

Jednocześnie opóźniono prolog - został przesunięty z godz. 19:15 na 20:00. Wreszcie skoczkowie doczekali się możliwości rywalizacji. W dodatku przy minimalnym wietrze.

Prolog rozpoczął się nieudanie dla Biało-Czerwonych. Jakub Wolny uzyskał 116 metrów i dość szybko stało się jasne, że będzie mu niezwykle trudno o uzyskanie awansu do konkursu. Polak zaczął piąć się wśród oczekujących.

Problemów z zameldowaniem się w konkursie nie miał Aleksander Zniszczoł. Był dopiero trzecim zawodnikiem, któremu doliczono punkty za wiatr. Mimo to przekroczył punkt K, uzyskując 124,5 metra. Skaczący chwilę po nim Paweł Wąsek osiągnął 120 metrów i również mógł myśleć już o czwartkowych zawodach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Warunki zaczęły się zmieniać. Dla przykładu - Mariusowi Lindvikowi doliczono aż 11,7 pkt za wiatr, a skaczącemu tuż po nim Danielowi Andre Tande odjęto 1,2 pkt.

W niemal zupełnej ciszy skakał Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski odpalił prawdziwą petardę. Skoczył aż 138,5 metra, co w tamtym momencie było najlepszą odległością prologu. Dało mu też to prowadzenie. Odnotujmy, że Stoch otrzymał także notę 20,0 - to pierwszy taki przypadek w tegorocznym Raw Air. Obniżona została ponadto belka startowa.

Przed skokami czołowej dziesiątki klasyfikacji Pucharu Świata dał znać o sobie wiatr. Potrzebna była krótka przerwa. Gdy zmagania wznowiono podmuch pod narty dostał Timi Zajc. Musiał się ratować awaryjnym lądowaniem, a mimo to uzyskał 144 metry! Momentalnie skrócono rozbieg i to o dwie belki.

W dołku w dalszym ciągu znajduje się Piotr Żyła. Skręciło go po wyjściu z progu i w efekcie skoczył zaledwie 119 metrów. Awansował co prawda do konkursu, ale z mizernym wynikiem. Do czołowej dziesiątki awansował za to Dawid Kubacki.

Najlepszy w prologu był Anze Lanisek, przed Halvorem Egnerem Granerudem, który jednocześnie powiększył przewagę nad Stefanem Kraftem w klasyfikacji Raw Air. Dodajmy, że czwarty był Kamil Stoch, Dawid Kubacki 7., Aleksander Zniszczoł 28., Piotr Żyła 40., Paweł Wąsek 43., a Jakub Wolny 52. miejsce. Konkurs odbędzie się w czwartek o godz. 16:30.

Wyniki prologu w Lillehammer:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1Anze LanisekSłowenia137155,6
2Halvor Egner GranerudNorwegia135149
3Timi ZajcSłowenia144148,1
4Kamil StochPolska138,5144,3
5Manuel FettnerAustria134,5143,8
6Karl GeigerNiemcy133,5143,2
7Dawid KubackiPolska131141,2
8Ziga JelarSłowenia133137,2
9Jan HoerlAustria129,5136,3
10Daniel TschofenigAustria131,5136,1
28Aleksander ZniszczołPolska124,5115,6
40Piotr ŻyłaPolska119107,9
43Paweł WąsekPolska120104,4
52Jakub WolnyPolska11691,3

Czytaj także:Paradoks Dawida Kubackiego. To nie powinno mieć miejsca [OPINIA]Trener skoczków nie czekał. Tak zareagował na kryzys

Źródło artykułu: WP SportoweFakty