Prolog dla lidera. Stoch znów pokazał moc

Polski skoczek postanowił zakończyć karierę. Ma na koncie medal IO!

To kolejny intensywny dzień na Holmenkollbakken (HS140). Już o godz. 11:15 ruszył prolog przed niedzielnym konkursem indywidualny. W międzyczasie zaplanowana jest jeszcze rywalizacja kobiet.

O awans do konkursu walczyło sześciu reprezentantów Polski. Kompletnie rozczarował Aleksander Zniszczoł, który uzyskał 103,5 metra i znalazł się pod kreską.

Znacznie lepiej spisali się Jakub Wolny i Paweł Wąsek. Pierwszy z nich otwierał listę startową i rozpoczął prolog od skoku na 120 metrów. Musiał się nieco naczekać, aż z prowadzenia zrzucił go Maximilian Steiner. Wąsek z kolei wylądował o metr dalej i wyprzedził swojego rodaka o 0,2 pkt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Przez większość czasu zawodnikom wiało pod narty. Podmuchy w plecy pojawiały się jednak zaraz po wyjściu z progu, co miało przełożenie na uzyskiwane odległości. Spora grupa zawodników miała problem z doleceniem do punktu K. Należał do nich m.in. Markus Eisenbichler - Niemiec wylądował na 111. metrze.

Skaczący zaraz po nim Kamil Stoch takich problemów nie miał. Osiągnął bardzo dobrą prędkość na progu, a następnie skoczył 129,5 metra. Reprezentant Polski trafił też na równe, korzystne warunki. To dobra wiadomość w kontekście walki w cyklu Raw Air, w którym po trzech seriach Stoch był 9.

To właśnie on okazał się najlepszym z Polaków podczas prologu. Nie zdołał go przeskoczyć Piotr Żyła, który był dopiero 23., ani Dawid Kubacki. Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uzyskał 125 metrów i zamknął czołową dziesiątkę. Zwyciężył Halvor Egner Granerud.

Początek konkursu indywidualnego zaplanowany został na niedzielę (12 marca) o godz. 16:30.

Wyniki prologu w Oslo:

Czytaj także:
- 144,5 m w Zakopanem. Odpalił torpedę
- Kraft niebezpiecznie goni Małysza. Jest już za plecami polskiego mistrza

Skoki narciarskie w Engelbergu - oglądaj NA ŻYWO w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).