Fenomen Piotra Żyły. Przebił osiągnięcie Stocha i Kubackiego

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki

- Tylko Pan Bóg wie, z jakiego materiału ten człowiek jest zrobiony - tak o Piotrze Żyle mówił w Planicy Kamil Stoch. Złoto na skoczni K-95 to niejedyne osiągnięcie Polaka na MŚ w narciarstwie klasycznym 2023.

To Dawid Kubacki skradł show w pierwszych tygodniach Pucharu Świata, ale za jego plecami niewiele słabiej radził sobie Piotr Żyła. Zaczął sezon jak jeszcze nigdy w karierze. Skakał daleko i powtarzalnie. Do końca 2022 roku nie wypadł z TOP 8.

I wtedy zaczęły się schody. 36-latek nie skakał już tak spektakularnie, lepsze starty przeplatał słabszymi. Potrafił znów kręcić się koło podium, by za tydzień nie awansować do finałowej serii konkursu w Zakopanem. Lampka ostrzegawcza zapaliła się na dwa tygodnie przed mistrzostwami świata. W Lake Placid, w konkursach indywidualnych, Żyła błąkał się po drugiej i trzeciej dziesiątce.

Thomas Thurnbichler, zaledwie 33-letni trener, nie spanikował. Wraz z asystentami podjął decyzję, która od razu spotkała się z akceptacją wielu ekspertów. Austriak wycofał Żyłę z Pucharu Świata w Rasnovie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Efekt błyskawiczny

36-latek, tak jak dwaj pozostali liderzy kadry Kamil Stoch i Dawid Kubacki, miał po powrocie z USA przede wszystkim odpocząć i zregenerować się po dwóch zmianach stref czasowych - najpierw w styczniu podróż do Japonii a dwa tygodnie później wyprawa na drugi koniec świata do Stanów Zjednoczonych.

Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Przez tydzień Żyła nabrał sił i znów przypomina siebie z pierwszej części sezonu. Wręcz kipi od niego energia. Błyskawicznie Thurnbichler zobaczył to na treningach w Zakopanem. Żyła nie potrzebował wielu skoków, gdy wróciła energia i świeżość, od razu przełożyło się to na świetne odległości.

To jak Żyła zachowuje się już w Planicy najlepiej określił po sobotnich zawodach Kamil Stoch. - Tylko Pan Bóg wie, z jakiego materiału ten człowiek jest zrobiony - powiedział. To, czego dokonał Piotr Żyła, jest wręcz trudne do wyobrażenia. Ma 36 lat, a dysponuje taką mocą na progu jak młodzieniaszek.

W niedzielę, gdy emocje po jego złotym medalu już nieco opadły, przyznał szczerze, że dawno nie było w jego skoku takiego ognia jak w drugiej serii sobotnich zmagań. Ten ogień i potężna moc odbicia przełożyły się na skok na 105. metr i rekord skoczni. Polak z 13. miejsca skutecznie zaatakował 1. pozycję i obronił mistrzostwo świata. Został najstarszym obrońcą tytułu w historii skoków. Niesamowite.

Małysz dogoniony, Stoch i Kubacki prześcignięci

A osiągnięcia, jakich dokonał Żyła w tym konkursie można wymieniać i wymieniać. Został drugim po Adamie Małyszu skoczkiem, który obronił mistrzostwo świata na mniejszej skoczni. W odróżnieniu od obecnego prezesa PZN zrobił to będąc znacznie starszym. Żyła przebił też osiągnięcia dwóch innych wybitnych zawodników. Przynajmniej do piątku Kamil Stoch i Dawid Kubacki mają w dorobku po dwa złote medale mistrzostw świata. Żyła ma już trzy i wcale nie jest powiedziane, że się na tym zatrzyma.

Od pierwszego skoku w Planicy skacze równo i daleko. Nie wypada z czołówki, a w najważniejszych momentach prezentuje ekstra skoki. Dlatego w piątek, tak podbudowany skokami na mniejszym obiekcie, także będzie jednym z faworytów, nawet do złotego medalu. A dzień później, z kolegami, stać go na wszystko. Na skoczni K-95 Biało-Czerwoni drużynowo tylko minimalnie przegrali z Niemcami. Tak jak Żyła są świetnie przygotowani do mistrzostw i na dużym obiekcie mogą zrobić niezłe show.

Tym bardziej, że na razie prognozy pogody zarówno na piątkowy jak i sobotni konkurs są bardzo korzystne. Pod koniec tygodnia do Planicy ma zawitać wyżowa pogoda, która przyniesie ocieplenie w dzień, słoneczną aurę i słaby wiatr. A to zwiastuje ogromne emocje. Czyżby Żyła miał wyjechać ze Słowenii nawet z trzema złotymi medalami? To na razie bardzo odległa perspektywa, ale po tym co 36-latek pokazał na skoczni K-95,  wcale nie jest misją niemożliwą do zrealizowania.

Z Planicy Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Przesadzili. Takich obrazków w Planicy nikt się nie spodziewał
Jak skoczkowie spędzą czas wolny? Mistrzowska odpowiedź Piotra Żyły

Komentarze (1)
avatar
Kadabra
28.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dajcie chłopakowi żyć. Zrobił swoje, a nawet więcej. Tylko jeden Hannawald uznawał go za faworyta do podium przed konkursem, nikt poza nim. Teraz niepotrzebnie nadmuchujecie balon, są jeszcze i Czytaj całość