Gdy warunki wietrzne wreszcie ustabilizowały się, a sędziowie nie żonglowali rozbiegiem, Biało-Czerwoni mogli pokazać na co ich tak naprawdę stać. Skakali jak nakręceni od pierwszego do ostatniego skoku.
Dawid Kubacki we wszystkich trzech próbach lądował co najmniej na 127. metrze, a Piotr Żyła niewiele mu ustępował. W historycznym konkursie duetów Biało-Czerwoni objęli prowadzenie dokładnie na półmetku zmagań i nie oddali go już do końca.
Światowa Federacja Narciarska dla najlepszej pary przygotowała sporą nagrodę finansową. Dawid Kubacki i Piotr Żyła otrzymali do podziału 22 tys. franków szwajcarskich. Przy obecnym kursie tej waluty w naszym kraju to aż 106 tys. złotych! Tym samym na konto Kubackiego i Żyły wpłynie po około 53 tys. złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!
Dwa kolejne duety, które stanęły w sobotnim konkursie PŚ w Lake Placid na podium, nie otrzymały aż tak wysokich nagród finansowych, ale też nie mają na co narzekać. I tak drudzy Austriacy (Stefan Kraft oraz Daniel Tschofenig) otrzymali 72 tys. złotych, a trzeci Japończycy (Ryoyu Kobayashi i Naoki Nakamura) 48 tys. złotych.
W niedzielę w Lake Placid odbędzie się drugi indywidualny konkurs PŚ. Początek o 16:15 czasu polskiego, a wcześniej - na 14:45 - wyznaczono kwalifikacje.
Czytaj także:
Tylko spójrz na to. Kubacki nieźle odleciał Granerudowi!
Właśnie tego skoki narciarskie potrzebowały. Jednoznaczny apel do rządzących [OPINIA]