Fantastyczny lot Piotra Żyły. Zniszczoł znów sprawił niespodziankę

Pierwsza taka sytuacja w sezonie. Czy są powody do niepokoju?

Podobnie jak w trakcie serii próbnej rywalizacja toczyła się przy wietrze pod narty. Tym razem jednak podmuchy były mocniejsze i ponownie doszło do tzw. tańca z belkami.

Pojawił się jednak moment, w którym zawodnicy skakali niemal w ciszy. To sprawiło, że bardzo krótkie skoki oddali Giovanni Bresadola, Pius Paschke, Peter Prevc czy Robert Johansson. Całej czwórki zabrakło w drugiej serii.

O sporym szczęściu może mówić Aleksander Zniszczoł. Pierwszy z reprezentantów Polski leciał bardzo nisko i około 150. metra jego narty niemalże zetknęły się z zeskokiem. Zniszczoł złapał podmuch pod narty i wyciągnął ten skok na 222,5 metra. Dzięki temu znalazł się w czołówce.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Znacznie bliżej wylądował Kamil Stoch. W serii próbnej uzyskał 195 metrów, a teraz jego skok był jeszcze krótszy - 186,5 metra. Zmierzono mu wiatr wiejący z siłą 0,57 m/s pod narty. W końcówce zabrakło mu noszenia.

Noszenia nie zabrakło za to Piotrowi Żyle. Skoczył o... blisko sto metrów dalej niż w serii próbnej, uzyskując 233,5 metra. Przegrywał tylko z prowadzącym w tym momencie Domenem Prevcem. Pecha do warunków miał także Dawid Kubacki, przy słabszym wietrze skoczył 194,5 metra.

Liderem po pierwszej serii był Halvor Egner Granerud, który po raz kolejny potwierdził, że znajduje się w świetnej formie. Wylądował na 238. metrze i mocno zbliżył się do tego, aby odebrać Kubackiemu żółty plastron lidera klasyfikacji Pucharu Świata.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Bad Mitterndorf:

Czytaj także:
- To był koszmar Stocha. Odpiął narty i tak się zachował
- Tego trofeum brakuje w polskich skokach. Właśnie startuje walka

Skoki narciarskie w Engelbergu - oglądaj NA ŻYWO w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).